Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama Powiat Rzeszowski

Posłowie KO o Braunie: nie jest ani Polakiem, ani patriotą, ani katolikiem

Podziel się
Oceń

Po wtorkowym skandalu z udziałem rzeszowskiego posła Konfederacji Grzegorza Brauna, w środę przed jego biurem poselskim, politycy Koalicji Obywatelskiej odnieśli się do tego karygodnego zdarzenia.
Posłowie KO o Braunie: nie jest ani Polakiem, ani patriotą, ani katolikiem
Posłowie KO: Krystyna Skowrońska, Joanna Frydrych i Marek Rząsa odnieśli się w środę do karygodnego czynu Grzegorza Brauna.

Źródło: Łukasz Kotulak/Halo Rzeszów

W środę przed biurem poselskim Grzegorza Brauna, parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej odnieśli się do skandalicznego zachowania rzeszowskiego posła Konfederacji. Przypomnijmy, że we wtorek, kiedy na sali plenarnej w Sejmie trwał cykl pytań zadawanych do premiera Donalda Tuska, który przed południem wygłosił expose, na sejmowych korytarzach doszło do niespotykanej burdy. Grzegorz Braun, chwytając za gaśnicę proszkową, zgasił świecie chanukowe palące się na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu. Poseł został natychmiast wykluczony z obrad Sejmu. Po obejrzeniu nagrania z monitoringu sejmowego przez prezydium Sejmu (marszałek i wicemarszałkowie) poseł Braun został ukarany odebraniem połowy uposażenia poselskiego na 3 miesiące i całości diety poselskiej na pół roku. Za głosowali wszyscy wicemarszałkowie poza wicemarszałkiem Bosakiem (ten się wstrzymał). To - wedle słów marszałka Sejmu - najwyższy wymiar kary, jaki przewidują polskie przepisy.

- Poprzez swoje wtorkowe zachowanie, poseł Braun udowodnił, że nie ma szacunku ani do tego wielowiekowego dziedzictwa, ani do działalności wspomnianych osób. Co więcej, polityk pokazał też tym samym, że kompletnie nie dba o to, w jaki sposób Polska może być przez jego postawę postrzegania na arenie międzynarodowej, bądź też jak zantagonizowanym krajem może się stać - pisze w swoim tekście historyk i dziennikarz Halo Rzeszów Krystian Propola. 

Marek Rząsa: Grzegorz Braun dopuścił się naruszenia świętości

- Wczoraj po raz pierwszy w historii wolnej, demokratycznej Polski, w gmachu Sejmu doszło do skandalicznego wydarzenia. Jeśli sięgać pamięcią, to ostatnie takie wydarzenia miały miejsce przed wojną i w 1968 roku, kiedy w polskim parlamencie to również te same siły nacjonalistyczne, narodowe, można też powiedzieć w pewnym sensie faszystowskie, doprowadzały do wydarzeń, których świadkami byliśmy niestety wczoraj - mówił Marek Rząsa, poseł Kolacji Obywatelskiej z Przemyśla. - Pamiętamy antysemicką nagonkę wywołaną przez konserwatywną, nacjonalistyczną część ówczesnej władzy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wczorajszy skandaliczny wybryk Grzegorza Brauna, w którym dopuścił się naruszenia pewnej świętości, bo dla każdego narodu ich tradycje religijne, tradycje związane z wiarą, są świętością, tak jak dla katolików tradycją są święta Bożego Narodzenia - argumentował.  Poseł Rząsa zauważył też, że jego zdaniem, Braun "nie jest ani Polakiem, ani patriotą, ani katolikiem". - Cieszę się, że arcybiskup Grzegorz Ryś bardzo jasno wczoraj powiedział, że polscy katolicy wstydzą się tego co zrobił poseł Konfederacji". 

Posłanka Krystyna Skowrońska: Podkarpacie nie zasługuje na takiego posła jak Braun 

- Potępiamy jako posłowie demokratycznej opozycji wszystkie działania antyrasistowskie, które nie służą naszemu społeczeństwu. W tym przypadku Braun wielokrotnie zasłynął z tego, że zachowywał się nie tak, jak powinien się zachowywać poseł - powiedziała Krystyna Skowrońska. Jej zdaniem "Braun wywołał skandal międzynarodowy". - Wszystkim zależy na tym, aby Polska miała dobre stosunki ze wszystkimi państwami. Doskonale wiemy, że w Rzeszowie i na Podkarpaciu razem koło siebie mieszkali sąsiedzi: Żydzi i Polacy. I do takich incydentów nie dochodziło. Zawsze tam, gdzie Polak mógł pomóc w imię najważniejszych interesów, zdrowia i życia - pomagał. A ten incydent? Był skandaliczny - uzupełniała. 

Zamach na Konstytucję

- Zachowanie posła Grzegorza Brauna było haniebne i niestety godziło w wolności i prawa człowieka i obywatela. Godziło w Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej - zauważyła posłanka Joanna Frydrych. - Pozwolę sobie przytoczyć art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która mówi, że "przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych". Artykuł 53 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi, że "każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. Wolność religii obejmuje wolność wyznania, wyznania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie, lub z innymi, publicznie lub prywatnie swojej religii przez ujawnianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie.". I te dwa artykuły zapisane w Konstytucji Rzeczypospolitej zostały naruszone - powiedziała. 

Wicemarszałek Bosak powinien stracić stołek?

Politycy Koalicji Obywatelskiej argumentowali w środę, że prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie przeciwko Braunowi. Zawiadomienia złożone przez Kancelarię Sejmu mają zostać połączone w jedną sprawę. Politycy KO mają też wątpliwości co do działania wicemarszałka Sejmu z Konfederacji Krzysztofa Bosaka. - Nie potrafił powstrzymać posła Brauna po skandalicznym zachowaniu i zgaszeniu mantry, dopuszczając go do głosu (na mównicy sejmowej - przyp. redakcja). To było zachowanie również, które wymaga wyjaśnienia. Nie mamy tolerancji dla zachowań ksenofobicznych, rasistowskich i dzielących ludzi - mówiła Skowrońska. Marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że jeżeli Konfederacja nie wykluczy Brauna ze struktur swojego klubu poselskiego, to Bosak rzeczywiście może stracić fotel wicemarszałka Sejmu. 

Przed biurem Konfederacji w Rzeszowie politycy KO zaapelowali do wyborców Grzegorza Brauna, aby "zweryfikowali swoją decyzję i odpowiedzieli sobie na pytanie, czy faktycznie zgadzają się z takimi zachowaniami". 

Spięcie z pracownikami Brauna

Na koniec konferencji prasowej doszło do potyczki słownej przedstawicieli Konfederacji: Teresy Pomocnik i Wiesław Walat z parlamentarzystami KO. 

- To się nie mieści ani w dziesięciu przykazaniach, które powinny być dla nas obowiązujące, ani w zwykłych, takich uniwersalnych zasadach dotyczących funkcjonowania w społeczeństwie. My tego nie rozumiemy. Trudno nam mieć do tego szacunek - tymi słowami chciał zakończyć konferencję Marek Rząsa.

- Koalicja Obywatelska ma teraz za ministrów posłów, którzy łazili po kościołach i zakłócali... - zaczął Walat, chcąc zapewne nawiązać do zakłócania mszy świętych, przez osoby powiązane z dzisiejszą władzą. - Państwo nie jesteście dziennikarzami - przerywał Rząsa. - Jeżeli papież spotkał się z Żydami i powiedział, że to są nasi bracia, to proszę tak się zachowywać, jak wskazuje religia, jak wskazuje papież - mówiła stanowczo Skowrońska. 


Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Reklama
Reklama
Reklama