Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama tablice adresowe
Reklama Powiat Rzeszowski

Ropna substancja na Jeziorze Solińskim! Strażacy w akcji! [FOTO]

Podziel się
Oceń

Kilka zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego, pracują nad neutralizacją substancji ropopochodnej na Jeziorze Solińskim. Zdarzenie wzbudziło niepokój.
Ropna substancja na Jeziorze Solińskim! Strażacy w akcji! [FOTO]

Źródło: Czytelnik

W piątkowe popołudnie (26.04.) straż pożarna została zadysponowana do usunięcia substancji ropopochodnej, która zaczęła unosić się na Jeziorze Solińskim, wzbudzając niepokój wśród lokalnych mieszkańców oraz turystów. 

Od naszego Czytelnika otrzymaliśmy kilka zdjęć, na których widać unoszącą się "plamę o różnych kolorach" na zbiorniku przy zaporze solińskiej oraz brzegach jeziora. 

SUBSTANCJA ROPOPOCHODNA. ZDJĘCIA JEZIORA SOLIŃSKIEGO:

Jak ustaliła redakcja Halo Rzeszów, na powierzchni Jeziora Solińskiego unoszą się dwa filmy (plamy) substancji. Jedna o wymiarach około 50 na 70 metrów, druga 30 na 10 metrów. 

- Na miejsce zadysponowano 5 zastępów straży pożarnej z łodziami i rękawami sorpcyjnymi - przekazał naszej redakcji brygadier Marcin Betleja, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Jak dodał, na miejsce wysłano także grupę ratownictwa chemicznego z Leżajska, ze specjalnym sprzętem.

O zdarzeniu powiadomiono Wody Polskie, Zespół Zarządzania Kryzysowego Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Według naszych nieoficjalnych ustaleń źródłem zanieczyszczenia Jeziora Solińskiego jest paliwo, które wydobyło się z jednego ze zbiorników statków pasażerskich, cumujących przy zbiorniku. 

To nie pierwszy tego typu przypadek zanieczyszczenia zbiorników w tej okolicy.

Beczki po niebezpiecznym preparacie w Jeziorze Myczkowieckim!

W Jeziorze Myczkowieckim odkryto co najmniej 8 czerwonych beczek, które prawdopodobnie zawierały pozostałości po zastosowaniu środka dezynfekcyjnego Purocyn B. Beczki te zostały nielegalnie umieszczone wśród metalowych konstrukcji z nierozebranych sadzi na jeziorze. 

- Nielegalne sadze na Jeziorze Myczkowieckim funkcjonowały od 2019 r. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie wystąpił do Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Krośnie, aby dokonał ich likwidacji. Mały być rozebrane w 2023 r., ale realizacja nastąpiła w tym roku. Metalową konstrukcję przyciągnięto do brzegu i demontowano. Wtedy też zostały zauważone czerwone beczki - alarmował w lutym bieżącego roku portal nowiny24.pl

Informacja o odkryciu beczek trafiła do Prokuratury Rejonowej i Komendy Powiatowej Policji w Lesku oraz Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie. Łukasz Dytkowski, znany lokalny aktywista walczący z nielegalnymi sadziami, złożył zawiadomienie do prokuratury, w którym apeluje o natychmiastowe usunięcie beczek ze środowiska naturalnego.

Purocyn B to preparat stosowany do dezynfekcji, który może być szkodliwy dla ludzi i zwierząt. Beczki, w których znajdował się środek, były oznaczone ostrzeżeniem "niebezpieczeństwo" w języku angielskim. Należy je przechowywać w suchych i szczelnych pojemnikach, chroniąc przed wilgocią.

Z ustaleń wynika, że beczki zniknęły z ich pierwotnego miejsca w poniedziałek - 6 lutego 2024 roku. Do tej pory nie wiadomo, kto je wywiózł.

Komenda Powiatowa Policji w Lesku potwierdziła przyjęcie zawiadomienia i poinformowała, że prokuratura prowadzi już śledztwo w tej sprawie. Na tym etapie policja nie udziela więcej informacji.

Sprawa budzi wiele obaw o bezpieczeństwo mieszkańców i środowiska naturalnego. Należy bezwzględnie ustalić, kto porzucił beczki z toksycznym środkiem w jeziorze i ukarać go za to przestępstwo.


Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LekarzTreść komentarza: Jestem zdumiony i rozczarowany, że Pan Dyrektor Profesor Krzysztof Gutkowski jest niedostępny zasłaniając się delegacją. To Profesor Belwederski, który zawsze "chowa głowę w piasek" i posługuje się innymi ludźmi. Próbuje "naprawiać" inne szpitale i oddziały, wydzwaniając pokątnie do lekarzy próbuje nastawiać kolegów przeciw kolegom. Panie Krzysztofie zachowaj się jak dorosły mężczyzna przyjmij odpowiedzialność za jednostkę którą kierujesz. Jacek Kotula tutaj nie pomożeData dodania komentarza: 08.05.2024, 21:26Źródło komentarza: Śmierć pacjenta MSWiA. NFZ i służby wojewody badają sprawęAutor komentarza: cosiekTreść komentarza: Coś tu się nie zgadza. Pan Zbigniew Ludwik Widomski nie jest już kilka miesięcy dyrektorem szpitala i z pewnością nie odpowie Rzecznikowi Praw Pacjenta ani nie udostępni dokumentacji. Albo redakcja albo rzecznik wprowadza ludzi w błąd.Data dodania komentarza: 08.05.2024, 18:41Źródło komentarza: Rzecznik Praw Pacjenta z kontrolą w szpitalu MSWiA w RzeszowieAutor komentarza: RyśkaTreść komentarza: Ktoś pytał czemu nie działa SOR? Bo po covid-zie się rozleciały posadzki i trzeba było wszystko kuć i robić podłogi od nowa na wszystkich poziomach i wszyscy o tym wiedzą! Tak wszyscy! Sama widziałam. Ktoś o tym pisał, chyba fuszerka stulecia się artykuł nazywał. Tyle milionów! Znajoma co tam pracuje mówiła, że dwóch kierowników co nadzorowało budowę pracuje do tej pory i nie ma winnego.Data dodania komentarza: 08.05.2024, 17:27Źródło komentarza: Błagał o pomoc lekarzy. Zmarł przed szpitalem MSWiAAutor komentarza: MWATreść komentarza: Po co kobieta idzie do lekarza, skoro sama wie lepiej co jej jest :DData dodania komentarza: 08.05.2024, 12:05Źródło komentarza: Śmierć pacjenta MSWiA. NFZ i służby wojewody badają sprawęAutor komentarza: adamTreść komentarza: Ja nie rozumiem po co piszesz takie bzdury!Data dodania komentarza: 08.05.2024, 11:28Źródło komentarza: Błagał o pomoc lekarzy. Zmarł przed szpitalem MSWiAAutor komentarza: KTreść komentarza: Karetki transportowe oznaczone jako P i S mają takie samo wyposażenie jak karetki systemowe, a osoba która podaje, że interesuje się ratownictwem takie rzeczy powinna wiedzieć a nie bzdury wypisywać.Data dodania komentarza: 08.05.2024, 11:23Źródło komentarza: Śmierć pacjenta MSWiA. NFZ i służby wojewody badają sprawę
Reklama
Reklama
Reklama