. Wyrok nie jest prawomocny. Oprócz dożywocia sąd orzekł wobec oskarżonego pozbawienie praw publicznych na okres 10 lat oraz zasądził od niego na rzecz rodziny ofiary łącznie 320 tysięcy złotych zadośćuczynienia – dla czterech osób po 30 tysięcy złotych, dla dwojga po 50 tysięcy złotych i dla jednej osoby 100 tysięcy złotych.
Pod pretekstem zbierania pokrzyw wywiózł ją w ustronne miejsce
Grzegorz B. mieszkał w Głuchowie koło Łańcuta w jednym domu wraz z żoną oraz jej siostrą, 25-letnią Joanną R. i jej mężem. 31 sierpnia 2023 roku pod pozorem wspólnego zbierania pokrzyw wywiózł szwagierkę w ustronne miejsce, gdzie ją udusił. Później, gdy rodzina zawiadomiła policję o zaginięciu kobiety, mężczyzna cynicznie pomagał w jej poszukiwaniach. Po zabójstwie Grzegorz B. zabrał kilka przedmiotów należących do kobiety, między innymi torebkę, dowód osobisty, telefony komórkowe – prywatny i służbowy – oraz 300 złotych gotówki.
Prokuratura: zaplanowane zabójstwo z motywacji seksualnej
Prokuratura oskarżyła Grzegorza B. o zabójstwo w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Prokurator Arkadiusz Jarosz podkreślił w mowie końcowej, że oskarżony zaplanował zabójstwo i działał z motywacji seksualnej. Mają o tym świadczyć między innymi ślady znalezione na ciele ofiary i zachowanie sprawcy. W mowie końcowej wygłoszonej 18 listopada prokurator wnosił o najsurowszą karę – dożywocie. Adwokatka oskarżonego, mecenas Anna Para, przekonywała natomiast, że nie ma dowodów wskazujących, iż była to zbrodnia na tle seksualnym.
Biegli: poczytalny, ale powinien odbywać karę w systemie terapeutycznym
Biegli na podstawie badań sądowo-psychiatrycznych stwierdzili, że w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu Grzegorz B. był poczytalny, czyli był zdolny do właściwego rozpoznania znaczenia swoich czynów i właściwego pokierowania swoim postępowaniem. Nie rozpoznali u niego ani choroby psychicznej, otępienia ani upośledzenia umysłowego. Zdaniem biegłych zachodzi jednak wysokie prawdopodobieństwo popełnienia podobnego czynu zabronionego o wysokim stopniu społecznej szkodliwości w przyszłości, dlatego wskazali, że Grzegorz B. powinien odbywać karę w systemie terapeutycznym.
Nie stawił się na ogłoszenie wyroku
Grzegorz B. nie był wcześniej karany. Przed sądem przyznał się do winy i w ostatnim słowie przeprosił rodzinę ofiary. Nie było go natomiast we wtorek w sądzie na ogłoszeniu wyroku. Jego obrończyni, pytana przez dziennikarzy, czy będzie się odwoływać od wyroku, zapowiedziała, że wystąpi o pisemne uzasadnienie orzeczenia, a dalsze kroki skonsultuje z klientem.













![Śmietanka Towarzyska: Między językami a wartościami [FOTORELACJA] Śmietanka Towarzyska: Między językami a wartościami [FOTORELACJA]](https://static2.halorzeszow.pl/data/media/2025/11/21/sm-16x9-smietanka-towarzyska-miedzy-jezykami-a-wartosciami-fotorelacja-1763755175-0.jpg)


Napisz komentarz
Komentarze