Przypomnijmy, że rzeczone zgromadzenie miało na celu wyrażenie sprzeciwu wobec aborcji oraz, jak pisze w komunikacie Ordo Iuris, "ideologicznych treści" w podstawie programowej szkół.
Wydarzenie odbywało się w miejscu, gdzie zorganizowana została impreza w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzień przed planowanym terminem pikiety, do organizatora skierowano pismo, zgodnie z którym "prezydent Miasta Rzeszowa […] nie wyraża zgody na odbycie się tych pikiet na rzeszowskim Rynku i zwraca się z prośbą o zmianę miejsca zgłoszonych pikiet w innej części miasta".
Mimo prośby prezydenta Fijołka, przedstawiciele Fundacji zdecydowali się i tak pikietować na rzeszowskim Rynku, co doprowadziło do interwencji funkcjonariuszy policji.
Po rozwiązaniu zgromadzenia przez władze Miasta, organizator, reprezentowany przez prawników Instytutu Ordo Iuris, złożył odwołanie do sądu. Sąd Okręgowy ostatecznie przychylił się do argumentacji Fundacji, nie dopatrując się żadnych naruszeń prawa ze strony działaczy pro-life. Nakazał on również prezydentowi zapłatę 510 zł na rzecz organizatora pikiety, tytułem zwrotu kosztów postępowania i zastępstwa procesowego.
To już drugi w ostatnich miesiącach wyrok sądu w Rzeszowie uznający za nielegalną decyzję Konrada Fijołka o rozwiązaniu demonstracji obrońców życia. Pierwszy dotyczył odbywającej się również 26 stycznia pikiety na rzeszowskim rynku.
- podkreślają przedstawiciele Ordo Iuris.
Przedstawiciele ruchu pro-life uznali już werdykt za potwierdzenie ich swobód obywatelskich. Decyzja Sądu nie jest jednak prawomocna.
Napisz komentarz
Komentarze