Prezydent Konrad Fijołek nie krył, że to przełomowy moment. – To historyczna chwila dla Rzeszowa. Dzięki tej decyzji możemy przejść z fazy planowania do realnych działań – podkreślał, dodając, że spółka będzie kluczowa nie tylko przy samej realizacji, ale także w procesie pozyskiwania funduszy.
Argumenty za: finansowanie i oszczędności
Jak tłumaczył Fijołek, bezpośrednio miasto nie mogłoby sięgnąć po część mechanizmów finansowych, które będą dostępne dla spółki prawa handlowego. – Tylko poprzez taką formę możemy starać się o preferencyjne finansowanie i odliczyć VAT, co obniży koszty inwestycji nawet o jedną czwartą – przekonywał prezydent.
Projekt aquaparku nie jest nowym pomysłem. Prace koncepcyjne rozpoczęto już cztery lata temu. Na osiedlu Staromieście wybrano sześciuhektarową działkę, a przygotowanie kompleksowej dokumentacji powierzono renomowanej pracowni TKHolding. – Chcemy, aby obiekt należał do najnowocześniejszych i najbardziej atrakcyjnych w tej części Europy – zapowiadali urzędnicy. Koszt przygotowania dokumentów to 15 mln zł, sama budowa ma pochłonąć ponad 260 mln zł i zostać podzielona na dwa etapy.
Ostry spór polityczny
Nie brakowało jednak krytycznych głosów. Radny PiS Jerzy Jęczmienionka stwierdził, że decyzja jest pochopna. – Aquapark? Tak. Ale powołanie spółki w tym momencie to krok przedwczesny i zbędny. To prezydent i jego zastępcy powinni szukać co najmniej 50-procentowego dofinansowania, a nie zdejmować z siebie odpowiedzialność – mówił podczas dyskusji.
Zgoła odmiennie ocenili sytuację inni radni opozycji z tego samego klubu. Robert Kultys oraz były prezydent Rzeszowa Andrzej Szlachta poparli projekt. – Nie możemy się wycofać w połowie drogi. Podejmijmy to ryzyko, bo ucieczka teraz byłaby zwyczajnym tchórzostwem – argumentował Szlachta.
„Sprzeczność w argumentach”
Podsumowując gorącą debatę, głos zabrał wiceprzewodniczący Rady Miasta Andrzej Dec z Koalicji Obywatelskiej. – Nie usłyszałem, żeby ktoś był przeciw aquaparkowi. Padają słowa, że może nie teraz, ale przecież to wewnętrzna sprzeczność. Pytałem i będę pytał: jeśli nie dziś, to kiedy miałaby zostać powołana spółka? – mówił.
Wynik głosowania
Ostatecznie większość stanęła po stronie prezydenta. Za powołaniem spółki Aquapark Rzeszów głosowało 12 radnych, przeciw było 4, a 5 wstrzymało się od głosu.
Decyzja oznacza, że inwestycja, o której w mieście mówi się od lat, wchodzi w nową fazę. Budowa aquaparku ma być jedną z największych w historii Rzeszowa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już za kilka lat mieszkańcy i turyści będą mogli korzystać z obiektu, który – jak zapowiada władze – może stać się wizytówką regionu.
Napisz komentarz
Komentarze