Zabójstwo w Łańcucie. Prokuratura ma podejrzanego
Od kilku dni, lokalne media, żyją tajemniczą śmiercią 16-letniego wychowanka Niepublicznego Ośrodka Wychowawczego w Łańcucie. Jak podaje prokuratura, do zabójstwa przyznał się 15-letni współlokator zamordowanego.
-
Krauz Sebastian
-
28.09.2020 08:13
-
Źródło:
Informacja prasowa
O śmierci chłopaka usłyszeliśmy początkiem września września br. Wtedy to, podczas porannego obchodu, ciało odkryli pracownicy ośrodka. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu nastolatka było uduszenie. Robert Tendaj, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Łańcucie, podkreślał że chłopak był grzeczny i nie sprawiał żadnych problemów wychowawczych. Początkowo, zlecone zostały jeszcze badania toksykologiczne, biologiczne i histopatologiczne, w celu wyjaśnienia przyczyn tragedii. Dziś już wiadomo, że chłopak został zamordowany przez swojego współlokatora.
Nieletni złożył szczegółowe wyjaśnienia i przyznał się do zabójstwa poprzez uduszenie – potwierdza sędzia Tomasz Mucha, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Nie wiadomo jednak, co kierowało 15-latkiem w chwili popełnienia zbrodni. Jak podaje obsługa ośrodka, przebywał on w schronisku w Łańcucie za rozboje i posiadanie treści propagujące ustrój faszystowski.
Proces
O tym, jak wysoką karę otrzyma chłopak, nie dowiemy się jednak szybko. Na ten moment został on umieszczony na 3 miesiące w schronisku dla nieletnich, gdzie będzie oczekiwał na decyzję Sądu Rodzinnego, który ma podjąć decyzję czy odpowie on za zabójstwo jako osoba dorosła. Jeżeli sąd uzna, że 15-latek może odpowiadać jako osoba dorosła, to akta sprawy wrócą ponownie do prokuratury. Wobec nieletniego sąd nie może orzec dożywotniego pozbawienia wolności, maksymalna kara to 25 lat więzienia. Natomiast jeśli 15-latek będzie odpowiadał jako nieletni, to maksymalna kara, jaka mu grozi, to pobyt w “poprawczaku” do 21. roku życia.
Napisz komentarz
Komentarze