Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama rzeszów miasto sportu 2026

RIO narzuciła Sanokowi budżet. Jest już pierwsza ofiara

Podziel się
Oceń

Trudna sytuacja finansowa oraz brak uchwały budżetowej Rady Miasta Sanoka sprawiły, że Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) musiała narzucić miastu budżet na rok 2025. Sytuacja ta wywołała falę dyskusji i kontrowersji. Jak się jednak okazuje, to najprawdopodobniej dopiero wstęp do kolejnych sporów, ponieważ pojawiła się już pierwsza ofiara oszczędności.
RIO narzuciła Sanokowi budżet. Jest już pierwsza ofiara

Autor: fot. Burmistrz Miasta Sanoka Tomasz Matuszewski - Mieszkańcy

Emocje wzbudziła bowiem likwidacja "Tygodnika Sanockiego", ogłoszona pod koniec ubiegłego tygodnia przez radnych. Czasopismo to miało charakter samorządowy, a zarazem posiadało też długie tradycje, sięgające aż 1991 r.

Zobacz też:

Budżet

Na początku jednak wróćmy do kwestii budżetu Sanoka. Decyzja RIO prognozuje, że miasto w bieżącym roku będzie bowiem dysponować dochodami na poziomie 312,5 mln zł przy wydatkach rzędu 310,3 mln zł. Nadwyżka budżetowa z kolei osiągnąć ma wartość 2,2 mln zł i ma zostać przeznaczona na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań.

RIO podkreśliło w swoim postanowieniu, że budżet ten jest jedynie tymczasowy i wymaga pilnych decyzji ze strony Rady Miasta oraz władz wykonawczych. Ustalony plan nie uwzględnia bowiem m.in. 160 mln zł planowanej pożyczki co wymusiło korekty w wydatkach bieżących i majątkowych. 

fot. Burmistrz Miasta Sanoka Tomasz Matuszewski - Mieszkańcy

-Teraz czas na dalsze kroki – Sanok musi dostosować budżet do realiów i zapewnić jego prawidłową realizację – zaznaczył burmistrz Sanoka, Tomasz Matuszewski w swoich mediach społecznościowych.

Koniec "Tygodnika Sanockiego" 

Jak się okazało, kroki te będą niezwykle bolesne i niewątpliwie wpłyną na wiele miejskich sfer. W ubiegłym tygodniu Rada Miasta Sanoka zdecydowała o likwidacji "Tygodnika Sanockiego". Za zamknięciem lokalnej gazety zagłosowało trzynastu radnych: Jerzy Domaradzki, Bogdan Kawa, Bogusław Kmieć, Adam Kornecki, Wanda Kot, Dawid Lewandowski, Sławomir Miklicz, Grzegorz Nogaj, Grzegorz Pasztyła, Robert Płaziak, Ewa Sieradzka, Anna Szpiech, Krzysztof Wronkowicz.

Decyzja ta oznacza, tym samym, koniec jednego z najstarszych czasopism w regionie, które przez ponad trzy dekady dokumentowało historię miasta i jego mieszkańców.

Radni uzasadniają swoją decyzję względami finansowymi – roczna oszczędność wynikająca z likwidacji redakcji ma wynieść około 50-60 tys. zł. Wynik głosowania skrytykował jednak burmistrz, który był przeciwnikiem likwidacji popularnego tytułu prasowego.

Matuszewski uważa, że oszczędności można było szukać w innych miejscach. 

-To cios wymierzony nie tylko w redakcję, ale również w społeczność lokalną, która przez ponad trzy dekady miała dostęp do rzetelnych informacji o tym, co dzieje się w Sanoku – skomentował na gorąco.

Jak podkreślił, wynik głosowania Rady Miasta oznacza utratę trzech miejsc pracy. 

-Likwidują trzy miejsca pracy, nie patrząc na ludzi, którzy związali swoje życie zawodowe z gazetą, a którzy pracowali w "Tygodniku Sanockim" dłużej niż niektórzy radni są na świecie – krytykował opozycyjną większość w Radzie Matuszewski.

Ponad 33 lata i koniec

Pierwszy numer "Tygodnika Sanockiego" ukazał się 1 maja 1991 r. Od tamtej pory gazeta pełniła istotną rolę informacyjną dla wielu mieszkańców, relacjonując wydarzenia kulturalne, sportowe i społeczne. W 2007 r. uruchomiono stronę internetową czasopisma, którą 10 lat później przekształcono w pełnoprawny portal informacyjny.

Redakcja zdobyła liczne nagrody i wyróżnienia, m.in. tytuł najlepiej redagowanego czasopisma samorządowego na Podkarpaciu (2009) oraz 3. miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Gazet Lokalnych (2011). Przez lata dziennikarze "Tygodnika Sanockiego" mieli być obecni tam, gdzie działy się najważniejsze sprawy dla mieszkańców.

Decyzja o likwidacji "Tygodnika Sanockiego" jest postrzegana przez Matuszewskiego i jego środowisko nie tyle jako ruch oszczędnościowy, ale przede wszystkim jako cios w media lokalne. 

-Radni, którzy podjęli tę decyzję, wpiszą się w historię Sanoka jako ci, którzy zamiast budować, niszczą – ocenił burmistrz.

Zdaniem włodarza Sanoka, mieszkańcy mogą zastanawiać się w tej sytuacji, czy ktokolwiek zapytał ich o zdanie w tej sprawie. Wielu bowiem z nich, zwłaszcza tych starszych, regularnie sięgało po drukowaną wersję "Tygodnika". 

-To nie jest tylko kwestia oszczędności – to pokazanie, że część radnych nie chce niezależnego głosu, który relacjonuje to, co dzieje się w mieście – zaatakował radnych samorządowiec.

 

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: kolejarzTreść komentarza: w MojżeszowieData dodania komentarza: 8.07.2025, 10:18Źródło komentarza: „To jest nasze wspólne dziedzictwo”. Rozmowa z prof. Aliną Molisak o literaturze żydowskiej i pamięciAutor komentarza: prorokTreść komentarza: Poczytaj historię miasta to sie dowiesz skąd tematy żydowskie w Rzeszowie. A jak Cię to nie interesuje to zajmij się historią swojej wsi bo może akurat Twój dziadek też ma korzenie żydowskieData dodania komentarza: 4.07.2025, 19:24Źródło komentarza: „To jest nasze wspólne dziedzictwo”. Rozmowa z prof. Aliną Molisak o literaturze żydowskiej i pamięciAutor komentarza: xxxTreść komentarza: Tragedia! Izrael morduje Palestynę a "pro żydowskie" pismaki jarają się literaturą państwa zbrodniarzy! Gdzie my jesteśmy?!Data dodania komentarza: 4.07.2025, 18:26Źródło komentarza: „To jest nasze wspólne dziedzictwo”. Rozmowa z prof. Aliną Molisak o literaturze żydowskiej i pamięci K Autor komentarza: Krystian PropolaTreść komentarza: Dziękuję, że jest Pan naszym czytelnikiem i za Pańską uwagę. Niestety nie zostanie ona uwzględniona. Pozdrawiam serdecznie, na szczęście dziś już chłodniej :)Data dodania komentarza: 4.07.2025, 10:37Źródło komentarza: „To jest nasze wspólne dziedzictwo”. Rozmowa z prof. Aliną Molisak o literaturze żydowskiej i pamięciAutor komentarza: HenTreść komentarza: Wszedłem tu tylko po to, żeby napisać, że nikogo to nie interesuje, panie doktorze Propola. Proszę się zająć tematami miasta, a nie tematami żydowskimi. Pozdrowienia gorące, bo dziś 30 stopniData dodania komentarza: 3.07.2025, 09:53Źródło komentarza: „To jest nasze wspólne dziedzictwo”. Rozmowa z prof. Aliną Molisak o literaturze żydowskiej i pamięciAutor komentarza: lózakTreść komentarza: bo fachowcy z pisu nie wiedzieli co to jest. Oni się znają na węglu i wodzie świeconejData dodania komentarza: 30.06.2025, 19:41Źródło komentarza: PiS zrzekł się praw do cennych złóż na Grenlandii? Gawlik ujawnia i pyta
Reklama
Reklama
Reklama