Z relacji strażaków wynika, że właściciel zwierzęcia próbował pomóc mu na własną rękę, jednak bezskutecznie. Gdy kolejne próby nie przynosiły efektu, zdecydował się wezwać pomoc. Na miejsce zadysponowano zastęp GBA z Narola.
Po rozpoznaniu sytuacji kierujący działaniem ratowniczym polecił wstawić do studni drabinę, a jednemu z ratowników zejście na dół. Działania przebiegły sprawnie i bezpiecznie. Po kilku minutach przestraszony, ale cały i zdrowy kot został przekazany wdzięcznemu właścicielowi.
Akcja zakończyła się pełnym sukcesem, a strażacy z Narola po raz kolejny pokazali, że ich pomoc nie ogranicza się jedynie do gaszenia pożarów czy ratowania ludzi. Strażacy zawsze bowiem reagują, gdy potrzebne jest wsparcie, nawet w tak wyjątkowych sytuacjach.
Napisz komentarz
Komentarze