Relacja naocznego świadka. Jak doszło do tragicznego wypadku?
Do zdarzenia doszło na autostradzie A4 w okolicach Gliwic. W kolizji brały udział 3 pojazdy, jeden osobowy i dwa ciężarowe. W pewnym momencie jeden z tirów marki Reanult najechał na tył jadącego przed nim osobowego Volkswagena. Golf następnie pod wpływem siły uderzenia wpadł w poprzedzające go następne auto ciężarowe marki Daf.
Na miejscu jednym z pierwszych świadków był inny mieszkaniec województwa Podkarpackiego, prywatnie zawodowy kierowca. Według relacji 27-latka z Jawornika Niebyleckiego kierowca nie miał szans na przeżycie:
-Sądząc po samochodzie kierowca miał marne szanse na przeżycie, bo część auta od strony kierowcy była bardzo uszkodzona.
27-letni świadek pojawił się na miejscu zdarzenia jeszcze przed służbami. Był w trakcie podróży do Niemiec. Nikt jeszcze nie zabezpieczył terenu, dzięki czemu mężczyzna widział bardzo dokładnie miejsce zdarzenia. Opisał je w ten sposób:
-Było pełno ziarna, wypadło z jednego z tirów. Wszędzie były te worki, pochodziły z ładunku jednej z ciężarówek.
Jedna z osób z auta osobowego była obecna przy śmierci pasażera!
Volkswagenem golfem poruszały się dwie osoby, 28-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego oraz 29-letnia obywatelka Ukrainy. Jednej z ofiar niestety nie udało się uratować. Pomimo udzielonej pierwszej pomocy mężczyzna zmarł w szpitalu.
Sprawca wypadku z Ukrainy odpowie przed sądem!
Podczas prac na miejscu zdarzenia policjanci od razu zatrzymali 50-letniego mieszkańca Ukrainy, który spowodował śmiertelny wypadek. To on kierował ciężarowym Reanult, które zmiażdżyło samochód osobowy.
Z wstępnych ustaleń funkcjonariuszów z Gliwickiej policji wynika, że mężczyzna nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W wyniku tego wpadł w poprzedzającego go Volkswagena Golfa.
Wciąż prowadzone są działania w związku z tą sprawą. Prowadzi je Komenda Miejska Policji w Gliwicach.

Napisz komentarz
Komentarze