Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaMaciechowska Nails Academy
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama rzeszów miasto sportu 2026

"Fajni ludzie ściągają fajnych ludzi" - rozmowa z Urszulą Kaczor, projektantką i organizatorką pokazu "The Birds"

Podziel się
Oceń

Już w tę sobotę, 19 lutego, w klubie ALOHA - Food, Bowling & Club odbędzie się wernisaż Urszuli Kaczor z cyklu MyWonderland.com.pl. Wydarzenie łączyć będzie fotografię, kreację, muzykę i taniec, a jego zwieńczeniem ma być pokaz mody z kolekcji "The Birds". O szczegółach wydarzenia postanowiliśmy porozmawiać z samą organizatorką.
"Fajni ludzie ściągają fajnych ludzi" - rozmowa z Urszulą Kaczor, projektantką i organizatorką pokazu "The Birds"
Plakat wydarzenia

Zazwyczaj, kiedy większość osób słyszy słowa "pokaz mody", mają one różne skojarzenia - światła, blichtr, projektanci, pieniądze… W twoim przypadku pierwsze, co przychodzi do głowy, to słowo "pasja". Jak to się stało, że osoba zajmująca się na co dzień podróżami, zajęła się organizacją wernisaży?

Zajmuję się tym już ponad cztery lata. To jest moja pasja, która nie przynosi mi pięniędzy, więc postanowiłam się jednocześnie zająć finansowo drugą rzeczą, która sprawia mi przyjemność, czyli podróżami. Działam więc w modzie "pasjowo", bez wynagrodzeń, a z podróży i organizacji wyjazdów mam fach - to moja praca od soboty do piątku. Po godzinach zajmuję się pokazami oraz całą magią, która się z nimi wiąże. Choć oczywiście dobrze byłoby kiedyś na tym zarabiać (śmiech).

Zanim przejdziemy do samego przebiegu wydarzenia, chciałbym cię zapytać o to, czym właściwie jest cykl MyWonderland.com.pl? Nazwa od razu nasuwa mi skojarzenia z techniką i Internetem.

MyWonderland to mój magiczny świat. Od tej magii poszedł pierwszy projekt. Chciałabym zapraszać widzów, którzy będą oglądać te pokazy do mojego własnego, magicznego i trochę dziecinnego świata. Powiedziałam "dziecinnego", gdyż mój pierwszy projekt to było takie nawiązanie do "Alicji w krainie czarów". To były takie pierwsze kroki. Takie wonderlandowe, magiczne. 

MyWonderland to też takie spełnienie marzeń. Każdy z nas na pewno ma marzenia chciałby spełniać swoje marzenia, ale nie każdy ma na tyle odwagi, możliwości, bądź nie każdemu się chce (śmiech). My Wonderland to więc moje marzenie, ale też i ludzi, którzy się w to angażują, i których marzenia sama mogę pomóc im spełniać.

Kiedy wszedłem na facebookową stronę MyWonderland, od razu moją uwagę zwróciły zdjęcia pełne różnorakich barw i cieni. Powiedz, czy jest to coś, czego mogą się spodziewać goście podczas pokazu?

Na początku to były same zdjęcia. I pierwszy projekt "Adventures in Wonderland" to były same zdjęcia, wernisaż fotografii. Zdjęcia to też jedna z rzeczy, które uwielbiam. Sama działam z aparatem, ale średnio mi to wychodzi (śmiech). Wszystko jednak wzięło się z tego, że poznałam swojego partnera, który m.in. jest fotografem. Teraz, co prawda, działa mniej w fotografii, jednak jego umiejętności w zakresie obsługi programów fotograficznych czy obróbki zdjęć są dalej na wysokim poziomie!

Tak myślę, że los chciał, abym zaczęła to robić. Wcześniej nie miałam na to wystarczająco odwagi, ale gdy już go poznałam, pomyślałam: "No, w końcu - los mi go dał, abym zaczęła działać!" (śmiech). I tak zaczęło się od barwnych zdjęć, o których wspomniałeś, a później poszły za tym również pokazy. Więc jeśli mówimy o sobotnim wydarzeniu, to tak, będzie tam bardzo dużo kolorowych fotografii. Będziemy się też bawić kolorami świateł, więc widzowie mogą nastawić się na sporą ilość barw oraz cieni.

Różnica będzie tylko taka, że w Aloha będą one przedstawione trochę inaczej. Także dlatego, że chcielibyśmy je przedstawić w wersji elektronicznej. Przed chwilą Dominik z CherryCherry Studio wysłał mi te fotografie. A mój Waldek (Waldemar van Deurse - dop. K.P.) będzie robił animacje.

Opowiedz o przygotowaniach do wydarzenia. Ile czasu poświęciłaś na jego organizację? Czy łatwo jest znaleźć odpowiednie miejsce dla takiego pokazu?

Generalnie jestem osobą, która zawsze woli zacząć przygotowania wcześniej, bo kto wie, co po drodze może jeszcze wyskoczyć? Zazwyczaj jest tak, że wszystko mam już gotowe jakieś dwa tygodnie przed pokazem. Dlatego przygotowania do "The Birds" trwały już od września. 

Zawsze to chwilę trwa, bo muszę zastanowić się nad tematyką, muzyką, a wreszcie nad strojami. Po miesiącu pracy nad kreacjami wybieram sześć takich, które rzeczywiście chcę zrobić. Później zaczynam szyć, myślę nad miejscem, osobami, które będą mi potrzebne… Jest tego naprawdę dużo! Pewne profesje związane z pokazami się powtarzają, np. makijażystki. Jednak nie zawsze - w "The Birds" np. po raz pierwszy pojawiły się osoby, które będą grać na bębnach.

Fotografie i miejsce dogrywamy na końcu. Choć wybór tego ostatniego był tym razem dość ciekawy. Marzyłam o miejscu pełnym zieleni. Na początku myślałam o parku w Łańcucie, lecz w tej chwili jest za zimno na wydarzenia w plenerze. Musiałam więc znaleźć coś "w środku".

ALOHA ma bardzo fajne wnętrze. "Palmiane" akcenty wprowadzają tam taki tropikalny nastrój. Muszę powiedzieć, że bardzo się z tego cieszę. Na początku były oczywiście pewne "progi", ale udało mi się tam dostać. Ludzie stamtąd są naprawdę pomocni i spełniają moje prośby, czasami nawet te dziwne (śmiech).

Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, wspominałaś mi o naprawdę sporej liczbie osób zaangażowanych w projekt - tancerzach, modelkach, influencerach… Jak udaje ci się znaleźć wspólny język z tyloma osobami?

Myślę, że fajni ludzie ściągają fajnych ludzi (śmiech). Ci ludzie przychodzą, robimy coś i nie ma żadnych zgrzytów! A często prace nad pokazem sprawiają, że w jednym miejscu jest wielu ludzi jednocześnie. Jednakże nie ma między nimi żadnych spinek. W większości są to kobiety. Mam to szczęście, że trafiają mi się naprawdę świetne osoby. Rozmawiamy o tym, co nam się podoba, a co nie, co możemy zmienić… Ludzie są różni, ale z każdym można się dogadać! Do tej pory utrzymuję kontakt z osobami, z którymi pracowałam przy poprzednich pokazach. 

Dlatego właśnie staram się, aby z wydarzeń korzyść miałam nie tylko ja, ale też i wszyscy, którzy ze mną pracują - fryzjerki uczą się ciekawych i nowych rzeczy, a influencerki miały możliwość pokazania własnych live’ów.

Fajne jest to, że mówimy do siebie prawdę. Często jest tak, że przychodzimy gdzieś i nagle się dowiadujemy, że jeszcze to, to i to… Nie lubię niedopowiedzeń. Ich brak to właśnie część naszego języka. Osoby, z którymi pracuję wiedzą, że nie zrobię ich w konia, tak samo, jak ja wiem, że oni nie zrobią w konia mnie! Nie ma między nami fochów - wszystko sobie mówimy wcześniej.

Gdybyś miała krótko zachęcić ludzi do uczestnictwa w wydarzeniu, to co byś im powiedziała?

Chciałabym wam powiedzieć, że to nie będzie zwykły pokaz. To będzie pokaz mody, muzyki, tańca… Powiedziałabym, że to będzie taki pierwszy pokaz w Polsce. Naprawdę, szukam, szukam… A naprawdę przeglądam te tematy! (śmiech) Śmiało mogę powiedzieć, że to będzie pierwszy taki projekt, dodatkowo połączony z wernisażem. Także bardzo Państwa serdecznie zapraszam - żeby poczuli się Państwo jak w bajce, w takiej kuli. 

Zobaczycie wiele nietypowych strojów i mnóstwo uśmiechniętych twarzy. Będzie mi miło, jeśli Państwo przyjdziecie i zaglądniecie do mnie. Chciałabym wiedzieć, co było w pokazie fajne, a co nie. Nieznajomi ludzie dają mi świeże spojrzenie, które później pozwalają mi coś zmienić w kolejnych wydarzeniach. A jeśli ktoś nie będzie mógł uczestniczyć, zapraszamy na transmisje live na MyWonderland oraz Rzeszow112.

Dziękuję ci za rozmowę.

Również bardzo dziękuję!

Start transmisji z pokazu "The Birds" na kanale Rzeszow112 rozpocznie się w sobotę, po godz. 22. Zapraszamy!

Rozmowę przeprowadził Krystian Propola.

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: kierowcaTreść komentarza: Polski wymiar sprawiedliwości bardziej chroni sprawcę niż ofiarę. W kodeksie prawa powinien być przepis o zabójstwie w ruchu drogowym pod wpływem alkoholu lub innego środka odurzającego . Wymiar kary powinien wynosić od 25 lat dożywocia. Sprawa powinna się zamknąć w przeciągu 6 m-cy i kara powinna się odbywać w warunkach odpracowania i zrozumieniu swojego występku. Obecny system resocjalizacji nie ma nic wspólnego z zadośćuczynieniem za popełnione przestępstwo. Wielokrotnie osadzony ma lepsze warunki w więzieniu niż poszkodowany . Za pobyt więźnia w zakładzie płaci społeczeństwo i pokrzywdzony i ma warunki pobytu niejednokrotnie lepsze niż pokrzywdzony.Data dodania komentarza: 19.08.2025, 14:43Źródło komentarza: Pijany kierowca lawety uciekał przed policja i zabił troje dzieciAutor komentarza: BossTreść komentarza: Pewnie Szoszon. Gnoja na dożywotnie prace przymusowe. Aby zpierd az do ostatniego swojego wdechu na rodzinę poszkodowana. !Data dodania komentarza: 19.08.2025, 14:15Źródło komentarza: Pijany kierowca lawety uciekał przed policja i zabił troje dzieciAutor komentarza: gośćTreść komentarza: kto zapłaci za szkody ?Data dodania komentarza: 13.08.2025, 12:25Źródło komentarza: Pościg za 17-latkiem w BMW. Nie reagował na sygnały, uciekał i uderzył w radiowozyAutor komentarza: KamilTreść komentarza: Skandal! Brak słów! Ukraińcy to najgorsza zaraza, pro Banderowska hołota które nigdy nie powinno zostać wpuszczone do Polski! Deportować ich wszystkich a sprawców tego haniebnego czynu skazać na wieloletnie więzienie! Izrael morduje, świat milczy! Ukraińcy czczą Banderę, świat milczy i pomaga! Skandal!Data dodania komentarza: 8.08.2025, 07:41Źródło komentarza: Pomnik „Rzeź Wołyńska” w Domostawie został zniszczonyAutor komentarza: prorokTreść komentarza: mam wrażenie że raz piszesz jako oburzony mieszkaniec a zaraz jako kibol z pustym łbemData dodania komentarza: 7.08.2025, 09:47Źródło komentarza: Stal Rzeszów pokonała przy Hetmańskiej Śląsk Wrocław 2:1Autor komentarza: kolejarzTreść komentarza: Teraz jest po polsku tyle ,że nie na tematData dodania komentarza: 6.08.2025, 14:18Źródło komentarza: Stal Rzeszów pokonała przy Hetmańskiej Śląsk Wrocław 2:1
Reklama
Reklama
Reklama