Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama orkiestra księżniczek Rzeszów

Znowu wrze w MPK Rzeszów. Kierowcy oczekują podwyżek

Podziel się
Oceń

Nie minął rok, a w MPK Rzeszów znowu wisi widmo protestów czy strajków. Związkowcy nie dogadali się z dyrekcją w sprawie podwyżek pensji.
Znowu wrze w MPK Rzeszów. Kierowcy oczekują podwyżek

Źródło: fot. Dominik Bąk

Związkowcy oczekiwali podniesienia ich stawki godzinowej o 2 zł za roboczogodzinę. W tym celu 23 czerwca spotkali się z prezesem MPK Markiem Filipem. - Byliśmy dogadani na podwyżki, tymczasem propozycje dyrekcji, podczas tego spotkania, zostały zmienione - słyszymy od jednego ze związkowców. Miało to dać ok. 500 zł podwyżki wynagrodzeń od 1 lipca. Ostatecznie prezes zaproponował 1,60 zł więcej za godzinę pracy a resztę w formie premii frekwencyjnej. Ta jednak nie spełnia ich oczekiwań. 

PRZECZYTAJ TEŻ:

Problem z kilometrami...

Tymczasem jak ustaliła redakcja Halo Rzeszów, w zeszły piątek odbyło się zgromadzenie wspólników spółki MPK Rzeszów sp. z o.o. na której miało dojść do zatwierdzenia planu finansowego przedsiębiorstwa na 2023 r., przygotowanego zgodnie z wytycznymi skarbnika miasta, uwzględniającego wzrost wynagrodzeń - słyszymy od związkowców. W zebraniu, oprócz władz spółki i rady nadzorczej, udział wziął prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. - W ostatniej chwili prezydent wycofał się z podpisania tego planu - słyszymy. Związkowcy dodają, że "prezydent przekazał informację, że nie podpisze żadnego planu finansowego, zakładającego stratę, a ponieważ Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie - organizator transportu po mieście, nie podniesie stawki za wozokilometr, to wynik finansowy MPK nie może być inny niż ze stratą".

Obecnie miasto płaci przewoźnikowi (MPK) 10,27 zł netto za każdy przejechany kilometr miejskich autobusów. - Nie są to dobre informacje, bo bez planu musimy mieć zapewnienie z miasta, że pokryje koszty związane z podwyżkami, a prezydent powiedział wprost, że tego nie zrobi - mówią związkowcy. Piątkowe spotkanie pracowników MPK z dyrekcją przedsiębiorstwa i zgromadzeniem wspólników zakończyło się więc spisaniem protokołu rozbieżności. 

Miasto tematu komentować nie chce, nazywając te problemy "wewnętrznymi sprawami spółki".

MPK: nie stać nas na podwyżki

Prezes MPK Rzeszów Marek Filip argumentuje, że spełnienie oczekiwań związkowców nie jest realne. - Kosztowałoby to spółkę ok. 2,5 mln zł, nie stać nas na to - mówi. 

Jak twierdzi dyrekcja miejskiego przewoźnika, dziś średnia pensja wynosi nawet 5800 zł brutto. Sama zaś kwota uwzględnia pracę w godzinach nocnych, nadliczbowych czy w soboty, niedziele i święta. Obecnie budżet spółki to ok. 118 mln zł, z czego na pensje dla kierowców (460 osób) MPK wydaje blisko 50 mln zł rocznie. 

Trzy scenariusze na przyszłość

Związkowcy, którzy od wiosny są w sporze zbiorowym z dyrekcją przedsiębiorstwa, twierdzą, że możliwe są obecnie trzy scenariusze rozwiązania ich żądań. Pierwszy to podpisanie planu finansowego z minusem, ale z podwyżkami, drugi to podniesienie stawki za wozokilometr o 70 gr, co da podwyżki i trzeci to zapewnienie finansowania podwyżek z budżetu miasta, niezależnie od wspomnianych wcześniej możliwości. - Wszystko zależy w tym momencie od prezydenta - mówią.

Związki zawodowe ostrzegają miasto, że jeżeli nie uda rozwiązać się ich żądań, są gotowi do przeprowadzenia pikiety protestacyjnej pod Ratuszem lub zorganizować strajk włoski. - Żadne decyzje i sposoby realizacji tych akcji nie zostały jeszcze ustalone - mówią związkowcy, zwracając uwagę, że podawana przez inne media data 7 lipca, jako dnia manifestacji na rzeszowskim Rynku, nie została jeszcze ustalona.


Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: kolejarzTreść komentarza: tęczowy rafał , tęczowi kibice resovi ukrywający sie pod postacią twardzieli w dresachData dodania komentarza: 30.04.2025, 12:40Źródło komentarza: "Tęczowy Trzaskowski". Baner kibiców Resovii podchwycił znany polityk PiSAutor komentarza: wyborcaTreść komentarza: a jest jakis poseł który coś zrobił dla Podkarpacia? Oprócz wstydu ?Data dodania komentarza: 30.04.2025, 12:39Źródło komentarza: Radni PiS przegłosowali stanowisko Sejmiku. Poseł Gawlik: To polityka uprawiana na kłamstwie!Autor komentarza: NNTreść komentarza: To gawlik jest posłem? Człowiek całe życie się uczy. Nigdy nie słyszałem o nim żeby coś tu robił dla Rzeszowa czy Podkarpackiego wogóleData dodania komentarza: 28.04.2025, 18:51Źródło komentarza: Radni PiS przegłosowali stanowisko Sejmiku. Poseł Gawlik: To polityka uprawiana na kłamstwie!Autor komentarza: gośćTreść komentarza: jaki klub takie hasła !Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:06Źródło komentarza: "Tęczowy Trzaskowski". Baner kibiców Resovii podchwycił znany polityk PiSAutor komentarza: czfTreść komentarza: Biały terror zaczął się o rok wcześniej niż czerwony i pochłonął więcej ofiar, mordowanych w o wiele bardziej brutalny sposób. Na początku rewolucja była w rzeczywistości zbyt łaskawa i naiwna. Bolszewicy wielokrotnie okazywali wielkoduszność i pozwalali znanym i aktywnym kontrrewolucjonistom odejść wolno, tak jak np. gen. Piotr Krasnow, którego puszczono wolno za obietnicę, że nie będzie walczył przeciwko rządowi, a który potem natychmiast złamał swoją obietnicę, a potem zaś kolaborował z nazistami. Czerezwyczajki stanowiły przykrą konieczność w obliczu krwawego oporu ancien regime'u. p. art. „10 najczęstszych kłamstw na temat Rewolucji Październikowej” na naszej stronie, kłamstwo nr 4 – w dalszej części cytubemy także Marka Twaina czy gen. Gravesa z USA albo amerykańskiego ambasadoraData dodania komentarza: 24.04.2025, 08:35Źródło komentarza: Komunistyczna propaganda na ulicach Rzeszowa. Wiemy, kto za tym stoi!Autor komentarza: PogromcaRedaktorkowTreść komentarza: ale chłam, dobrze że czerwony front trzyma poziom w przeciwieństwie do dzisiejszego dziennikarstwaData dodania komentarza: 24.04.2025, 00:35Źródło komentarza: Komunistyczna propaganda na ulicach Rzeszowa. Wiemy, kto za tym stoi!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama