Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama orkiestra księżniczek Rzeszów październik 2025
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama

Dietetyczka: warto zachować umiar podczas obfitych, świątecznych posiłków

Podziel się
Oceń

Świąteczny czas to okazja do rodzinnych spotkań i obfitych posiłków, ale warto zachować umiar – podkreśliła we wtorek dietetyczka ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego mgr Daria Dobkowska-Szefer. Dodała, że proste zmiany nawyków mogą pomóc uniknąć przejadania i lepiej zadbać o zdrowie.
Dietetyczka: warto zachować umiar podczas obfitych, świątecznych posiłków

Źródło: pixabay

Święta Bożego Narodzenia to czas rodzinnych spotkań, radości, a także obfitych posiłków. Dietetyczka mgr Daria Dobkowska-Szefer ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego podkreśliła, jak ważne jest zachowanie umiaru podczas świątecznych biesiad.

"Nakładajmy sobie mniejsze porcje, nie przesadzajmy i nie przejadajmy się" – zaapelowała podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Jej zdaniem proste zmiany nawyków mogą pomóc uniknąć bólu brzucha i uczucia ciężkości, które często towarzyszą świętom. Dobkowska-Szefer zaleca również wprowadzenie aktywności fizycznej, która nie musi być intensywna. Nawet spacer czy domowe porządki mogą skutecznie pobudzić metabolizm.

Ekspertka zwróciła uwagę, że tradycyjne potrawy można przygotować w zdrowszy sposób, nie rezygnując z ich walorów smakowych. Przykładem jest karp, który zamiast smażenia można upiec.

Również ziołowe napary, takie jak mięta, rumianek czy koper włoski, mogą wspomóc układ trawienny.

Choć świąteczne potrawy są wyjątkowe, dietetyczka przypomina, że przesada może prowadzić do długoterminowych skutków. "Przez trzy dni świąt nawet nieco większa liczba kilokalorii na talerzu nie sprawi, że przytyjemy znacznie. Jednak, gdy święta trwają od Mikołaja do Trzech Króli, kilogramy mogą pójść w górę" – ostrzegła. Dodała, by koncentrować się na jakości spożywanych potraw i unikać nadmiernego przejadania się.

Zwróciła także uwagę na istotny problem zbyt restrykcyjnych diet oraz gwałtownych zmian stylu życia po świętach. Według niej podejście "wszystko albo nic" może przynieść więcej szkód niż pożytku.

"Zmiana stylu życia to maraton, a nie sprint. Małe kroki są kluczowe" – podkreśliła. Dodatkowo przestrzegała przed natychmiastowym ważeniem się po świętach, gdyż wahania masy ciała mogą wynikać z zatrzymanej wody czy większej ilości treści jelitowej, a nie z przyrostu tkanki tłuszczowej.

Dietetyczka zaapelowała również o zmiany w podejściu do tradycji wigilijnych. Jej zdaniem, warto zrezygnować z niezdrowego zwyczaju niewstawania od stołu. "Jeżeli siedzimy cały czas przy stole, to non stop coś podjadamy. Fajnie byłoby, gdybyśmy wprowadzili nową tradycję, na przykład rodzinne spacery" – sugerowała.

Świąteczny czas to także wyzwanie w kontekście dzieci i ich nawyków żywieniowych. Według Dobkowskiej-Szefer, obdarowywanie najmłodszych dużą ilością słodyczy może mieć negatywne skutki zarówno krótkoterminowe, jak bóle brzucha, jak i długoterminowe, w postaci problemów z wagą. Dietetyczka zachęcała do rozmowy z rodziną i proponowania zdrowszych alternatyw, takich jak owoce czy inne mniej przetworzone przekąski. Uczy to dzieci umiaru i kształtuje zdrowsze podejście do jedzenia, także w dorosłym życiu.

Resztki świątecznego jedzenia można wykorzystać na wiele sposobów, by uniknąć marnotrawstwa. Jak podkreśliła dietetyczka, warto pomyśleć o mrożeniu potraw, takich jak pierogi, ciasta czy zupy, które później mogą posłużyć jako szybki posiłek. Dobrym rozwiązaniem jest również wekowanie, szczególnie w przypadku kompotów, sosów czy bigosu. Jeśli jedzenia jest zbyt dużo, warto przekazać je do banków żywności lub lokalnych lodówek społecznych, gdzie trafią do osób potrzebujących. Jednak, jak zaznaczyła specjalistka, ważne by produkty były odpowiednio opisane i przechowywane zgodnie z zasadami bezpieczeństwa żywności. 

autorka: Julia Szymańska

(PAP)


Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: PiotrRZTreść komentarza: Ludzie wolą jeździć autem bo bilety MPK sa bardzo drogie, od tego zacznijcie zamiast bezsensownych artykułówData dodania komentarza: 13.09.2025, 17:50Źródło komentarza: „Wskocz do autobusu!” - będzie szybciej, taniej i wygodniej - zachęca dyrektor ZTM w RzeszowieAutor komentarza: JurekTreść komentarza: Jak się ktoś zajmie dojazdem np. z Racławówki do Rzeszowa na 6 rano, potem powrotem od 14:00 do 19:00, to zastanowię się nad przejściem na ZTM, tylko czemu jeszcze MPK mam po drodze? Po co dwóch prezesów do tego samego? A najlepszy jest MKS. Nie potraficie się dogadać co do jednej firmy? Rzeszowscy obywatele jeżdżą za darmo, MKS bierze słono, ZTM jak widać nie ma właściwego wpływu na zarząd miasta i ościenne gminy. Panie Burmistrz Boguchwały, może coś porobić z tematem należy, a Halo Rzeszów może zapyta Pana rządzącego i napisze.Data dodania komentarza: 9.09.2025, 20:23Źródło komentarza: „Wskocz do autobusu!” - będzie szybciej, taniej i wygodniej - zachęca dyrektor ZTM w RzeszowieAutor komentarza: Porodówka w Bieszczadach ma zostaćTreść komentarza: Zachęcamy też do obejrzenia filmu gdzie tłumaczymy kulisy procesu zamykania porodówki na kanale youtubeData dodania komentarza: 8.09.2025, 16:45Źródło komentarza: Wiceminister zdrowia obiecuje ratowanie porodówki w Lesku. "Są gotowe pomysły na uratowanie"Autor komentarza: lózakTreść komentarza: Z Rejtana na Matuszczaka nie jedzie żaden autobus nie licząc linii 49 która jeździ w takich godzinach że jeździ pusty. Chcąc korzystać z super MPKu muszę sie przesiadać na Dąbrowskiego lub na Piłsudskiego, podróż trwa ponad godzinę, autem jade 20min w korkachData dodania komentarza: 8.09.2025, 12:52Źródło komentarza: „Wskocz do autobusu!” - będzie szybciej, taniej i wygodniej - zachęca dyrektor ZTM w Rzeszowie Ł Autor komentarza: RedaktorzynaTreść komentarza: Szanowny Pan nie dość, że bezczelny, to jeszcze chyba ślepy? Nie potrafił doczytać, iż tekst jest napisany na temat BADAŃ. Wystarczyło doczytać i zrozumieć. redaktorzyna pisze o tym na początku "Przed Warszawą, Gdańskiem czy Krakowem – tak uplasował się Rzeszów w najnowszym rankingu Business Insidera dotyczącym jakości życia w polskich miastach. Drugie z szesnastu możliwych miejsc to bardzo wysoki wynik, zwłaszcza, że od zwycięskich Katowic Rzeszów dzieli zaledwie jeden punkt." i na końcu: "Ranking Business Insidera opiera się na danych Głównego Urzędu Statystycznego, Narodowego Funduszu Zdrowia, Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz portalu morizon"Data dodania komentarza: 3.09.2025, 21:10Źródło komentarza: Rzeszów jednym z najlepszych miast do życia w Polsce. Przed Warszawą Krakowem czy WrocławiemAutor komentarza: lózakTreść komentarza: i dlatego w tym dobrobycie utrzymujemy nierentowne placówki zamiast dołożyć kasę do dobrze prosperujących żeby było jeszcze lepiejData dodania komentarza: 3.09.2025, 09:57Źródło komentarza: Szpital w Lesku na kolejny miesiąc zawiesił działalność porodówki
Reklama
Reklama
Reklama