Działacze KO mówili o trudach kampanii Rafała Trzaskowskiego, wyciągali wnioski z przegranej i deklarowali dalszą walkę o wartości demokratyczne oraz rozwój Polski i regionu podkarpackiego.
Wdzięczność
Konferencję rozpoczął wiceprezydent Rzeszowa, Marcin Deręgowski, który w trakcie minionej kampanii pełnił funkcję szefa podkarpackiego sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Zwracając się do zgromadzonych dziennikarzy, podziękował wszystkim, którzy aktywnie angażowali się w kampanię.
Konferencja ta jest takim podziękowaniem i podsumowaniem co dalej. (…) Chciałem bardzo serdecznie podziękować i członkom sztabu wyborczego, i wszystkim Państwu, którzy w kampanii uczestniczyliście, rozdawaliście ulotki, banery, rozmawialiście z sąsiadami. To rzeczywiście nie jest łatwy teren i za tę determinację bardzo serdecznie chciałbym podziękować.
- powiedział na początku Deręgowski.
Jak zauważył samorządowiec, na Podkarpaciu Rafał Trzaskowski zdobył 318 485 głosów, czyli o 3648 mniej niż podczas poprzednich wyborów prezydenckich. Frekwencja wyniosła 69%. W przeliczeniu na procenty, Trzaskowski uzyskał tu 29% głosów, ustępując Karolowi Nawrockiemu, który w II turze zdobył w naszym województwie poparcie rzędu 71%.
Brutalna kampania
Podczas konferencji głos zabrała także Renata Butryn, stalowowolska radna KO i była posłanka, która zwróciła uwagę na niepokojącą tendencję w polskiej polityce.
Ta kampania była bardzo brutalna, również jeśli chodzi o internet. Z taką mową nienawiści zetknęłam się po raz pierwszy w ogóle w kampanii. Chciałabym zaapelować do mieszkańców Podkarpacia i całego naszego kraju, a także do Polonii, żebyśmy zaprzestali używania właśnie tego języka nienawiści i żebyśmy pamiętali, że tego typu normalizowanie kłamstwa czy nienawiści jest po prostu odwróceniem hierarchii wartości.
- podkreślała, zwracając się do opinii publicznej.
Butryn dodała, że w trakcie kampanii miały ujawnić się znaczące różnice w strategiach obu kandydatów — Trzaskowski miał postawić na styl "europejski i demokratyczny", podczas gdy jego konkurent miał prowadzić kampanię "polaryzującą i stygmatyzującą", znaną z ostatnich kampanii prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Wsparcie samorządowców
Na konferencji obecny był również prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek, który w ostatnich miesiącach był dość mocno zaangażowany w kampanię aktualnego prezydenta Warszawy na Podkarpaciu. W swoim wystąpieniu podziękował on samorządowcom za ich zaangażowanie i przypomniał o konieczności dalszego wzmacniania roli lokalnych samorządów w naszym kraju.
W Polsce idea decentralizacji i wzmacniania samorządów jest bardzo ważna i myślę, że wobec nowego prezydenta-elekta będziemy wyrażać oczekiwania, aby wszystkie te rzeczy wypracowywane między samorządem a rządem były przez prezydenta podpisywane.
- sygnalizował włodarz stolicy Podkarpacia.
Fijołek odniósł się też do gospodarczego programu Rafała Trzaskowskiego dla Podkarpacia, w tym do szeroko promowanego w naszym województwie projektu Centralnego Okręgu Przemysłowego 2.0. Prezydent Rzeszowa podkreślił, że ta inicjatywa stanowić może duży impuls dla rozwoju Podkarpacia i wspólnie z innymi samorządowcami zamierza dążyć do jej realizacji, nawet mimo porażki kandydata KO.
Ten region potrzebuje specjalnego impulsu inwestycyjnego.
- podkreślał Fijołek w trakcie konferencji.
Analiza porażki
Podczas konferencji nie mogło oczywiście zabraknąć pytań o przyczyny porażki kandydata koalicjantów. Deręgowski zaznaczył, że wkrótce politycy PO i jej koalicjantów zasiądą do dokładnych analiz.
Czy wyciągnęliśmy już wnioski? Jeśli o to chodzi, to będziemy je wyciągać w najbliższym czasie. Będą statutowe spotkania organów Komisji Obywatelskiej Platformy Obywatelskiej, gdzie będziemy podsumowywać kampanię, będziemy wyciągać wnioski i mówić o tym, co zagrało, a co nie i co trzeba poprawić.
- zapowiedział Deręgowski.
Odnosząc się do sukcesu Karola Nawrockiego w stolicy Podkarpacia, wiceprezydent Rzeszowa stwierdził, że to również jest materiał do analiz, niemniej jednak przedstawiciele regionalnych struktur KO mają nadzieję, że tego typu sytuacja nie powtórzy się przy okazji innych wyborów.
Oczywiście pięć lat temu również wygrał tu PiS, a teraz wygrał Nawrocki, więc to zawsze jest powód do refleksji. Mamy jednak świadomość, że wybory samorządowe rządzą się innymi prawami. Niemniej jednak, będziemy bardzo dogłębnie analizować ten wynik.
stwierdził na zakończenie.
Napisz komentarz
Komentarze