Jak wiadomo, położony na terenie gminy Trzebownisko punkt, od początku rosyjskiej inwazji w 2022 r., pełni kluczową rolę w przekazywaniu uzbrojenia i pomocy humanitarnej.
"Skandal"
Zdaniem głowy naszego państwa, wydaje się jednak, że opinia międzynarodowa lekceważy ten fakt, jak i ogólne zaangażowanie Polaków w pomoc narodowi ukraińskiemu.
Zarówno Ukraińcy, jak i nasi sojusznicy uważają, że lotnisko w Rzeszowie i nasze autostrady należą im się, jakby to było ich. To nie jest ich, to jest nasze!
– podkreślił prezydent Duda, komentując brak zaproszenia Polski do niektórych międzynarodowych gremiów, w których zapadały decyzje o wsparciu dla Ukrainy.
Nie zapraszano nas do bardzo ważnych gremiów międzynarodowych, w których decydowano o dostarczaniu pomocy przez nasze terytorium. Ja uważałem, że to jest skandal. W tym aspekcie zablokowałem konkluzje szczytu NATO w Wilnie.
– dodał w trakcie rozmowy z Krzysztofem Ziemcem.
Remont jako odpowiedź
W dalszej części rozmowy prezydent w ostrych słowach dał do zrozumienia, że Polska nie będzie biernie akceptować marginalizacji swojej roli. Mówiąc to, miał on prawdopodobnie na myśli również przyszłe działania prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.
Jak się komuś coś nie podoba, no to zamykamy i do widzenia. Robimy remont.
– powiedział, odnosząc się bezpośrednio do możliwości ograniczenia dostępu do lotniska w Jasionce.
Zamykamy lotnisko w Rzeszowie i dostarczajcie Ukrainie pomoc morzem, powietrzem, nie wiem, zrzucajcie na spadochronach... Kombinujcie, jeżeli uważacie, że nie jesteśmy wam potrzebni!
- kontynuował.
Zrozumienie
Prezydent Duda podkreślił jednak, że mimo toczących się sporów i nieporozumień, Ukraina pozostaje istotnym partnerem Polski i ważnym elementem jej strategii obronnej.
Nam jest potrzebna niepodległa, suwerenna Ukraina za naszą wschodnią granicą, jako duże państwo, które będzie stanowiło jakąś zaporę przeciwko Rosji, przeciwko jej imperialnym zapędom, które właśnie odżyły.
- powiedział w trakcie wywiadu.
Dodał on również, że prezydent Zełenski wydaje się być o wiele bardziej wrażliwy na problem zbrodni wołyńskiej i godziwego upamiętnienia jej ofiar niż poprzednie głowy państwa ukraińskiego. Jak miał wyznać w trakcie rozmowy z Dudą, w czasach jego edukacji nikt mu nie wspominał o mordach na Wołyniu.
Myślę, że mówił prawdę.
- podkreślił polski prezydent.
Cała rozmowa dostępna jest tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze