Członkowie „Solidarności” zdecydowali się ogłosić akcję protestacyjną i zawiązanie pogotowia strajkowego.
Atak na „Solidarność”?
Do zwolnień doszło 22 lipca, dzień po pikiecie zorganizowanej przez NSZZ „Solidarność” pod siedzibą PGE w Rzeszowie. Związkowcy uważają, że działania pracodawcy są bezprawne i motywowane politycznie. Ich zdaniem wypowiedzenia stanowią próbę marginalizacji związku i eliminacji doświadczonych działaczy z życia zakładowego.
To jawna wojna ze związkiem zawodowym.
– stwierdził Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
Nie pozwolimy, by w spółkach Skarbu Państwa bezprawnie zwalniano działaczy związkowych.
Edmund Myszka, objęty ochroną związkową, mówi wprost:
Nowe kierownictwo nie liczy się z obowiązującymi przepisami i dokumentami zakładowymi. Nie uznaje układów zbiorowych, ani regulaminów, które obowiązywały przez lata. Uważam, że mamy do czynienia z czystkami personalnymi.
Podobnego zdania jest Roman Jakim, przewodniczący Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność”:
To działania naruszające wolność działalności związkowej i dyskryminujące ze względu na przynależność. Nie znamy wyników audytu, nie przedstawiono żadnych konkretnych zarzutów.
Związek zapowiada, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie, a tymczasem przygotowywany jest harmonogram dalszych działań protestacyjnych.
PGE: Narazili spółkę na milionowe straty
Warto w tym miejscu podreślić, że PGE Dystrybucja przedstawia zupełnie inną wersję wydarzeń. Jak poinformowała rzeczniczka spółki Ewa Wiatr, zwolnienia wynikają z wyników wewnętrznych audytów, które wykazały działania szkodliwe dla firmy.

Stwierdzono nieprawidłowości polegające na podejmowaniu przez kilku pracowników działań na szkodę spółki. Dotyczyły one m.in. umów na prace eksploatacyjne, w tym wycinkę drzew w pasach linii energetycznych.
– przekazała rzeczniczka w rozmowie z TVP Rzeszów.
Według PGE, działania tych pracowników mogły narazić spółkę na straty w wysokości około 1,5 miliona złotych. Sprawa została zgłoszona do Prokuratury w Lublinie, a charakter zarzutów – jak twierdzi zarząd – uzasadnia zastosowanie trybu dyscyplinarnego, co wyłącza ochronę związkową.
Napisz komentarz
Komentarze