Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama Michał Połuboczek
Reklama Powiat Rzeszowski
Reklama poseł Adam Dziedzic

"Wstyd w mieście" - IPN podpala ogień wśród mieszkańców Rzeszowa

Podziel się
Oceń

Kampania informacyjna Instytutu Pamięci Narodowej, skierowana przeciwko pomnikowi Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie, wywołała burzliwą dyskusję wśród mieszkańców miasta. Hasło "Wstyd w mieście" oraz towarzyszące mu materiały promocyjne spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem.
"Wstyd w mieście" - IPN podpala ogień wśród mieszkańców Rzeszowa

Źródło: mat. prasowe IPN

Celem kampanii jest uświadomienie społeczeństwa o prawdziwym znaczeniu pomnika, który według IPN upamiętnia wydarzenia związane z narzuceniem Polsce systemu komunistycznego. Instytut przekonuje, że monument jest symbolem przeszłości, której Rzeszów powinien się wyrzec.

"Wstyd w mieście"

Pomnik Walk Rewolucyjnych, nazywany Pomnikiem Czynu Rewolucyjnego, istnieje w Rzeszowie od 50 lat. Niektórzy uznają go za nieodłączny element krajobrazu miasta. 

- Lecz, jak wskazują badania Uniwersytetu Rzeszowskiego z 2017 r., niemal 90 proc. mieszkańców Rzeszowa nie wie, co ten monument tak naprawdę upamiętnia. Postanowiliśmy zatem zebrać dla Państwa te informacje - twierdzi rzeszowski IPN. 

Ulotki przygotowane przez Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie trafiają do mieszkańców Rzeszowa. - Mają na celu przybliżyć historię Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie - zaznacza IPN. Czytamy w nich także, że wspomniane ulotki, które mieszkańcy znajdują w skrzynkach na listy, jest elementem ustawy dekomunizacyjnej. - Proces dekomunizacji odbywa się we wszystkich państwach dawnego bloku wschodniego, które przechodzą proces demokratyzacji. Jego celem jest systemowe zerwanie z balastem totalitarnej przeszłości. Jednym z jej elementów jest usunięcie symboliki komunistycznej z przestrzeni publicznej. Rzeszów jest jednym z ostatnich miast w Polsce, w którym nadal znajdują się upamiętnienia reżimu  komunistycznego. Jednym z nich jest Pomnik Walk Rewolucyjnych, drugim, odsłonięty w 1951 r. – w rocznicę „Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej”, pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej - napisał IPN. 

"Dziwne i oburzające"

Historia historią, ale IPN zapomina, że to, co było powodem do budowy pomnika kilkadziesiąt lat temu, nijak ma się do obecnych czasów. - Dziwne i oburzające! Instytut Pamięci Narodowej podjął decyzję, która stoi w sprzeczności z wolą większości mieszkańców Rzeszowa - tak komentuje kampanię IPN-u Mateusz Maciejczyk, radny Rzeszowa. - Tym bardziej że historia powstania pomnika, którego dotyczy sprawa, jest daleka od jednoznaczności - zauważa. 

Maciejczyk przywołuje tekst Henryka Nicponia, szanowanego rzeszowskiego dziennika, który ukazał się w miesięczniku Nasz Dom Rzeszów. 

Cytujemy go w całości:

"Z dokumentów, które legły u podstaw decyzji o jego budowie wynika między innymi, że monument miał przypominać o powstaniu Stronnictwa Ludowego w 1895 r. w Rzeszowie. Także przywoływać pamięć między innymi o takich ludowcach jak Jan Stapiński z Jabłonicy Polskiej, jednym z twórców i przywódców polskiego ruchu ludowego oraz patriotycznym publicyście. Jak ksiądz Stanisław Stojałowski - herbu Sternbergpolski, nad wszystko duchowny, prałat, polityk; katolicki, poseł do parlamentu austriackiego i Sejmu Galicyjskiego oraz Sejmu II RP, a także wydawca pism ludowych: „Wieniec” i „Pszczółka”. Jak Antoni Bomba z Budziwoju - polityk chłopski, poseł do austriackiej Rady Państwa (1901–1918), starosta powiatu rzeszowskiego (1944–1946).

Natomiast z punktu widzenia ważnych dla odrodzenia państwa polskiego socjalistów podkreślano między innymi zasługi Hermana Liebermana pochodzącego z Drohobycza, jednego z przywódców strajku w Rzeszowie w maju 1896 roku. Przypominano o zagrożeniu dla władz austriackich jakie stanowił urodzony w Stryju Witold Reger, który zajmował się kolportowaniem wydawnictwa emigracyjnych oraz redagowaniem adresowanego do robotników tygodnika „Głos Przemyski” w latach 1898–1903 zawieszonego przez władze austriackie od 1900 do 1902 r. W lipcu 1900 r. wydał specjalną Jednodniówkę, wydrukowaną we Lwowie, w której oskarżył imiennie oficerów trzech pułków piechoty stacjonujących w Przemyślu o znęcanie się nad podległymi im żołnierzami.

Nie zapomniano przypomnieć, ze ważną rolę w kształtowaniu odradzającego się państwa polskiego odegrała Republika Tarnobrzeska. Na jej czele stali Tomasz Dąbal i ksiądz Eugeniusz Okoń. W połowie listopada 1918 r. Dąbal działając zarówno jako komendant wojskowy mianowany przez Polską Komisję Likwidacyjną, jak i jeden z przywódców Republiki Tarnobrzeskiej, który odwołując się do autorytetu Piłsudskiego wydał odezwę wzywającą do zaciągnięcia się do wojska w celu utworzenia pułku sandomierskiego do udziału w wojnie polsko-ukraińskiej. W przygotowywanych dokumentach podkreślano, że Republika Tarnobrzeska została zlikwidowana krwawo na początku 1919 roku.

Pomnik miał przypominać o wydarzeniach, które miały miejsce po zamachu majowego, który został przeprowadzony w dniach 12–15 maja 1926 roku. Ponadto przywracać pamięć o wielu działaczach z terenu Podkarpacia klasy robotniczej, zwłaszcza socjalistycznych i chrzczonych przez ideologów partyjnych na komunistycznych, stawiających sobie za cel zniesienie ucisku i wyzysku społecznego. Chodziło o pokazanie, że przywódca PZPR, I sekretarz Komitetu Centralnego Władysław Gomułka, pochodził z ziemi, gdzie o Polskę Ludową walczono. Dlatego pomnik między innymi miał przypominać 6 marca 1930 roku, dzień, w którym ulice Sanoka stały się widownią ostrych starć robotników z wojskiem i policją. Wielka manifestacja wymierzona w dyktaturę Józefa Piłsudskiego i w sanacyjne władze, zwana “Marszem głodnych” była walką z pogarszającymi się warunki bytowymi protestujących pracowników sanockiej fabryki".

Cicha kampania Nawrockiego?

W opinii społeczników i lokalnych polityków nie brakuje zdań, że prowadzona przez rzeszowski IPN kampania o historii pomnika, nie jest przypadkowa. 

Marcin Deręgowski, zastępca prezydenta Rzeszowa, pyta publicznie: „Czy ta instytucja publiczna jawnie wspierająca kampanię swojego szefa Karola Nawrockiego chce doprowadzić do zburzenia pomnika, kiedy ten wygra wybory ? Czy koledzy z lokalnego PIS, którzy wspierają, pozornie obywatelskiego kandydata PiS, też chcieliby usunąć pomnik z przestrzeni publicznej?". 

Społecznicy, walczący o zachowanie pomnika, podkreślają, że jest on częścią historii miasta i jego usunięcie byłoby formą niszczenia dziedzictwa kulturowego. Ponadto obawiają się, że taka decyzja może otworzyć puszkę Pandory i prowadzić do dalszych prób zmiany historii. 

- Pomnik Czynu Rewolucyjnego to bez wątpienia najbardziej rozpoznawany symbol Rzeszowa. Ostatnie wydarzenia utwierdzają mnie w przekonaniu, że IPN to pochłaniająca przez lata miliardy zł instytucja, którą należy zlikwidować. Te pieniądze można wtedy przeznaczyć na wydziały historii, regionalistyki, w miejsca, gdzie są faktycznie potrzebne - twierdzi Patrycja Pawlak-Kamińska, współprzewodnicząca rzeszowskiej Lewicy, zauważając jednocześnie, że "nikt dzisiaj nie ma wątpliwości, że IPN to polityczne zaplecze skrajnej prawicy, które PiS chce wykorzystać w zbliżającej się kampanii prezydenckiej".

Zdaniem Pawlak-Kamińskiej w samym Rzeszowie jest wiele osób i organizacji pozarządowych, które robią wiele dla propagowania lokalnej historii i tradycji za "promil funduszy budżetu IPN". - Warto wymienić w tym miejscu Szymona Jakubowskiego i jego Podkarpacką Historię, Rzeszowską Fundację Archeologiczną, Fundację Rzeszowską, Stowarzyszenie Rajsze i wiele, wiele innych... - mówi. 

Dyskusja o pomniku dotyka głęboko zakorzenionych przekonań i emocji związanych z przeszłością. Decyzja o usunięciu pomnika może mieć poważne konsekwencje społeczne i prowadzić do podziałów w społeczeństwie.

Miasto chce odzyskać teren po bernardynach

Od lat trwa zacięta batalia o los pomnika Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie. Miasto podjęło kolejne kroki prawne. Tym razem domaga się zwrotu terenu wraz z pomnikiem od zakonu bernardynów, który przekazał go Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia.

W 2006 roku miasto Rzeszów przekazało bernardynom za symboliczną złotówkę działkę wraz z pomnikiem. Zakonnicy zobowiązali się do zagospodarowania terenu, co uczynili, tworząc piękne ogrody bernardyńskie. Jednak pomnik, który był integralną częścią przekazanej nieruchomości, pozostawał zaniedbany.

Sytuacja zmieniła się, gdy w czerwcu tego roku bernardyni zdecydowali się przekazać działkę wraz z pomnikiem Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia, które od dawna postuluje usunięcie monumentu. Decyzja ta wywołała duże kontrowersje i doprowadziła do podjęcia przez miasto działań prawnych.

Rzeszów zaskarżył umowę darowizny, argumentując, że została zawarta z naruszeniem prawa. Miasto wskazuje na dwie główne nieprawidłowości:

  • Zaniżona wartość: Wartość pomnika nie została uwzględniona w akcie notarialnym, co zdaniem miasta świadczy o zaniżeniu wartości całej transakcji.
  • Brak przetargu: Przekazanie nieruchomości nastąpiło bez przeprowadzenia przetargu, co jest niezgodne z przepisami prawa.

Wynik sprawy sądowej będzie miał kluczowe znaczenie dla przyszłości pomnika i całego terenu. Od decyzji sądu zależeć będzie, czy pomnik zostanie usunięty, czy też pozostanie na swoim miejscu, przypominając o burzliwej historii miasta.


Napisz komentarz

Komentarze

lózak 03.12.2024 11:24
Skoro nawet mieszkańcy nie wiedzą co to za pomnik to jaki to wstyd? pomnik w kształcie liści laurowych z nike. Wstyd dla IPN

ReklamaRadny Mateusz Maciejczyk
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: witekTreść komentarza: Oczywiście że zakazać! Jak już musisz strzelać to strzelaj u siebie w pokoju.Data dodania komentarza: 29.12.2025, 16:54Źródło komentarza: Sylwester bez huku nad Wisłokiem. Czy Rzeszów jest gotowy na zakaz fajerwerków?Autor komentarza: WitekTreść komentarza: Oczywiście że zakazać.Kto już musi to u siebie w pokoju.Data dodania komentarza: 29.12.2025, 16:51Źródło komentarza: Sylwester bez huku nad Wisłokiem. Czy Rzeszów jest gotowy na zakaz fajerwerków?Autor komentarza: KonsumentTreść komentarza: Ja jako konsument kupuję tańszy produkt i niekoniecznie musi być polski. Najpierw mi polski chłop blokuje ulice, a teraz chce mi sprzedać drożej.Data dodania komentarza: 29.12.2025, 15:24Źródło komentarza: "Chcemy, by konsument wiedział, że kupuje polski produkt." Wiceminister rolnictwa odwiedziła Podkarpacie.Autor komentarza: lózakTreść komentarza: twój rudy biskup ci tak robi?Data dodania komentarza: 29.12.2025, 11:04Źródło komentarza: W świąteczny piątek można jeść mięso. Dyspensa biskupa rzeszowskiegoAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Przepraszam, że ja Kosmita się wtrącam w te Rzeszowiaków spory, ale tak dla rozluźnienia atmosfery w róznych miejscach, to pozwolę sobie przytoczyć cud-poezyję, a z muzyką w tle to jeszcze jest lepsze. Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Dam ci go, dam, dam ci go O-o-o-o-o-o (x2) Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Dam ci go, dam, dam ci go Ja mam fijoła (x3) Ja mam fijooo... Czterdzieści planet rzucam na bruk Wszystko siekierą rąbię na pół Machiny czasu budzi mnie huk Przychodzi do mnie kosmaty żółw Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Dam ci go, dam, dam ci go O-o-o-o-o-o (x2) Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Ja mam fijoła Dam ci go, dam ci go Dam ci go, dam, dam ci go Ja mam fijoła (x3) Ja mam fijooo... W kosmicznej dziurze rakiety człon Walę kometą w Księżyca dąb Na małej tratwie buduję dom Żółty pancernik je z moich rąk 2x: Ja mam fijoła (x3) Ja mam fijooo... Tekst pochodzi z tekstowo piosenka Woo Boo Doo Ja mam fijołaData dodania komentarza: 28.12.2025, 14:25Źródło komentarza: Razem dla Rzeszowa: Rzeszów ma poważne problemy finansowe. PiS poprze WPF?Autor komentarza: Jurkowi ...Treść komentarza: to słuchaj rudego, bedziesz w d*** r******Data dodania komentarza: 27.12.2025, 19:32Źródło komentarza: W świąteczny piątek można jeść mięso. Dyspensa biskupa rzeszowskiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama