O sprawie napisał w mediach społecznościowych radny KO, Mateusz Maciejczyk, zwolennik i inicjator tego pomysłu. Skrytykował on tę decyzję, nazywając ją „brutalną grą o wpływy kosztem mieszkańców” i „pokazem politycznej hipokryzji”.
Ambicje ponad dobro mieszkańców?
Podkreślił, że w pomyśle nie chodziło o politykę, lecz o zdrowy rozsądek i chęć realnego wpływu Komisji na decyzje dotyczące zieleni, dróg, placów zabaw czy schronów.
Od początku tej kadencji żadna komisja nie zajmuje się inwestycjami ❗
A kiedy zaproponowaliśmy rozwiązanie – pojawiły się „ekwilibrystyki słowne”, by temat inwestycji… wrzucić do komisji od współpracy z NGO i radami osiedli 🤯 Serio?
- napisał Maciejczyk.

W dalszej części wpisu oskarżył on klub Razem dla Rzeszowa o polityczną grę i celową współpracę z radnymi PiS.
Najbardziej bolesne jest jednak to, że ci, którzy zapierali się, że nie współpracują z PiS, znów głosowali razem z PiS-em.
– napisał radny z Baranówki.
Tego typu działania mają, w opinii Maciejczyka, świadczyć o tym, że radnym RdR chodzi nie o mieszkańców, lecz o ambicje jednego z ich liderów, Jacka Strojnego, który „buduje sobie ścieżkę do prezydentury”.
„Samowolka"
Na wpis radnego zareagował inny członek Rady Miasta, Michał Wróbel z klubu RdR. Stwierdził on, że radni jego klubu nie poparli propozycji Maciejczyka, gdyż ten miał nie konsultować swojego pomysłu z innymi radnymi. Wróbel określił to mianem „woltyżerki”.
Zrobił Pan Radny woltę, z nikim swojego pomysłu nie uzgodnił, odebrał samowolnie komisji głównej inicjatywę w tej sprawie a później biadoli że na sesjach jest chaos bo radni nie poparli tej woltyżerki.
- napisał Wróbel pod postem Maciejczyka.

Przedstawiciel Razem dla Rzeszowa stwierdził, że koncepcja utworzenia komisji zajmującej się miejskimi inwestycjami lub przekazania odpowiednich uprawnień w tym zakresie innej, wymaga szerszej dyskusji, a wyrażone przez Maciejczyka stanowisko opisał jako „wylewanie żali”.
Na co liczyłeś Mateuszu? Tłumaczyłem ci wczoraj jak krowie na granicy, że samowolką jednomyślności nie zbudujesz, a ty dalej swoje. Uczyłeś mnie tyle razy że nie powinienem obrażać się na wyroki demokracji. Nie obrażaj się i ty wylewając swoje żale publicznie.
- stwierdził.
Kwestia do uporządkowania
Na komentarz Wróbla zareagował szybko zarówno sam Maciejczyk, jak i jego klubowy kolega, radny Wojciech Jaślar. Ten pierwszy stwierdził, że podczas prac w komisji, część samorządowców, w tym sam Wróbel, miała okazję zapoznać się z jego propozycją.
Pan, Panie Radny, nie pamięta jak na właśnie naszej komisji w której pan uczestniczysz rozmawialiśmy że takie rozwiązanie byłoby najlepsze? Kiedy to było kilka tygodni temu? I co wyszło? Powiedział mi pan wtedy to złóżcie propozycję - propozycja poszła, a w wy ją odrzuciliście.
- napisał Maciejczyk.
Na odpowiedź Wróbla nie trzeba było długo czekać.
Co zdecydowała komisja? Że temat jest ważny i że na stole są cztery rozwiązania (w tym również twoje) I co Pan Radny zrobił? Nie budował jednomyślności w radzie tylko autorytarnie wrzucił na sesję swój pomysł licząc na?
- zapytał retorycznie radny klubu RdR w Radzie Miasta.
Nie kto inny jak Pan panie radny powiedział mi żebyśmy taki projekt złożyli - na komisji (sic!) która była kilka tygodni temu. Macie projekt trzeba było zagłosować za lub przeciw - wy zdecydowaliście się go odrzucić bez głosowania.
- odpowiedział Maciejczyk.
Z kolei Jaślar, który włączył się w trakcie dyskusji, zwrócił się bezpośrednio do Wróbla, zaznaczając, że wykazanie przez Maciejczyka inicjatywy trudno nazwać samowolką.
Wykazanie inicjatywy trudno nazwać samowolką. Temat był prezentowany na komisji, ale jak dobrze wiesz, ze względów na niechęć do konkretnych osób a nie merytorycznie został zablokowany.
- napisał, dodając również później, że brak nadzoru miejskich inwestycji ze strony jakiejkolwiek komisji radnych to problem, który musi zostać rozwiązany.
Komisja inwestycji w dużej mierze usprawniłaby pracę zarówno rady miasta jak i ratusza. Szkoda, że po ponad roku kadencji wciąż jej powstanie jest blokowane.
- stwierdził na koniec Jaślar.
Napisz komentarz
Komentarze