Jak ocenił parlamentarzysta, rząd Donalda Tuska przedstawia dokument jako neutralny dla finansów publicznych, jednak szczegółowa analiza wskazuje, w jego opinii, na znaczący wzrost wydatków.
Krytyka ze strony Konfederacji
Zgodnie ze słowami Połuboczka, projekt przewiduje m.in. 3-procentową podwyżkę wynagrodzeń dla nauczycieli i prezesów spółek Skarbu Państwa, zwiększenie rezerw budżetowych o 5,6 mld zł na ochronę zdrowia i 3,5 mld zł na świadczenia społeczne, a także przeznaczenie 2,7 mld zł z Krajowego Funduszu Drogowego na inwestycje drogowe.
Dodatkowo ustawa ma umożliwić wykorzystanie środków z Funduszu Reprywatyzacji na inwestycje w bezpieczeństwo państwa.
Brzmi niewinnie, ale w rzeczywistości to przykład kreatywnej księgowości, która ukrywa prawdziwy koszt polityki rządu
– skomentował polityk Nowej Nadziei.
Duży deficyt
Ustawa okołobudżetowa to coroczny akt prawny, który towarzyszy ustawie budżetowej i reguluje szczegółowe kwestie związane z wydatkami oraz wynagrodzeniami w sektorze publicznym. Określa między innymi limity finansowe, mechanizmy waloryzacji płac, a także zasady i źródła finansowania wybranych zadań państwa.
W tym roku sprawa przyszłorocznego budżetu budzi spore kontrowersje. Jak wyliczają eksperci. wydatki budżetowe w 2026 r. mają przewyższać dochody o ponad 270 mld zł. Choć jest to mniejsza dziura niż rok temu, to jednak prace nad przyszłorocznym budżetem znalazły się pod lupą agencji ratingowych.
Strona rządowa podkreśla jednak, że wzrost wydatków jest związany przede wszystkim z działaniami Rosji i inwestycjami w przemysł obronny.
W prognozie na rok 2026 i w ustawie budżetowej na rok 2026 również bezpieczeństwo jest dla nas bezwzględnym priorytetem
- tłumaczył minister finansów Andrzej Domański.
Napisz komentarz
Komentarze