Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama Eco Energy 24 – klimatyzacja Rzeszów
Reklama poseł Adam Dziedzic
Poznaj historię hojnego adwokata!

Patron z wielkim sercem. Testament, który miał odmienić Rzeszów

Podziel się
Oceń

Dzisiejszy Rzeszów zna jego nazwisko z tabliczek z nazwą ulicy i niewielu mieszkańców potrafi powiedzieć, kim był Henryk Hanasiewicz. A to właśnie on – skromny adwokat bez własnych dzieci – podarował miastu majątek, o jakim inni mogli tylko marzyć, z myślą wyłącznie o najmłodszych i najsłabszych. Jego testament miał odmienić oblicze Rzeszowa, a willa przy ul. Unii Lubelskiej do dziś przypomina, że jedna decyzja potrafi zapewnić dzieciom opiekę na całe pokolenia.
Patron z wielkim sercem. Testament, który miał odmienić Rzeszów

Źródło: pow-rzeszow.org.pl

Dr Henryk Hanasiewicz – adwokat, który cały majątek oddał dzieciom

W ramach cyklu Patroni rzeszowskich ulic tym razem oddalimy się trochę od Śródmieścia by przypomnieć sylwetkę niezwykłego prawnika. Na mapie Rzeszowa ulica Henryka Hanasiewicza to dla wielu mieszkańców po prostu nazwa – przedłużenie ul. Wincentego Pola za torami kolejowymi. Niewielu dzisiaj wie, kim był człowiek, którego nazwisko widnieje na tabliczkach z numerami domów i firm. Tymczasem to jeden z największych rzeszowskich filantropów, który niemal cały swój pokaźny majątek przeznaczył na pomoc dzieciom i najuboższym.

Od Baligrodu do Rzeszowa

Henryk Hanasiewicz urodził się 27 sierpnia 1865 roku w Baligrodzie, w rodzinie Jana – urzędnika sądowego – i Jadwigi z domu Bilikiewicz. Dzieciństwo spędził między rodzinnym Baligrodem a Zalesiem koło Rzeszowa, gdzie proboszczem greckokatolickim był jego wuj, ks. Julian Hanasiewicz. Po śmierci ojca rodzina przeniosła się właśnie do Zalesia.

Choć nie wyrastał w zamożnym domu, otrzymał solidne wykształcenie. W 1884 roku ukończył gimnazjum w Rzeszowie, a następnie podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Franciszkańskim we Lwowie. W 1902 roku uzyskał tytuł doktora praw i na stałe związał się z Rzeszowem.

Źródło: pow-rzeszow.org.pl

Adwokat o wielkim sercu

W Rzeszowie prowadził rozległą praktykę adwokacką, pracując m.in. przy Sądzie Obwodowym. Zdolności zawodowe, sumienność i prawość charakteru szybko przyniosły mu popularność i zaufanie mieszkańców. Ciężką, wytrwałą pracą dorobił się znacznego majątku – nieruchomości, udziałów, papierów wartościowych i oszczędności.

Za sukcesem zawodowym nie szło jednak szczęście osobiste. Żona Henryka, Maria, cierpiała na chorobę psychiczną, przez co mimo zamożności i wesołego usposobienia nie prowadził szerszego życia towarzyskiego. Największym niespełnionym marzeniem były dla niego dzieci – własnych nie miał, a tę tęsknotę przelał na działalność dobroczynną.

Od lat wspierał najbiedniejszych, szczególną troską otaczając najmłodszych. Pomagał nie tylko w Rzeszowie, ale pamiętał także o rodzinnym Baligrodzie, który również obejmował jego charytatywną opieką.

Testament, który miał zmienić miasto

Wobec braku potomstwa, Henryk Hanasiewicz postanowił cały majątek przekazać na cele społeczne. 3 grudnia 1922 roku sporządził testament, w którym zapisał miastu nie tylko nieruchomości, ale też papiery wartościowe, wkłady bankowe, udziały w przedsiębiorstwach i znaczną ilość gotówki. Wykonawcą testamentu – z uwagi na chorobę żony – został dr Roman Krogulski. Po wygaśnięciu praw dożywocia Marii Hanasiewiczowej, w lipcu 1929 roku uruchomiono fundację jego imienia.

W testamencie dr Hanasiewicz poprosił o powołanie pięciu fundacji, z których każda miała służyć konkretnym grupom potrzebujących:

  • przytułek (szpitalik) pod wezwaniem Dzieciątka Jezus dla „osłabionych dzieci wyznania chrześcijańskiego, narodowości polskiej, pochodzących z miasteczka Baligrodu i miasta Rzeszowa, potrzebujących pielęgnacji w rekonwalescencji” – w jego willi przy ul. Unii Lubelskiej,
  • Park Młodzieży Polskiej przy ul. Langiewicza – teren przeznaczony dla „kształcącej się młodzieży polskiej, dla rozwoju sił przyszłych obywateli polskich” (obecnie teren jednostki wojskowej i stadionu sportowego),
  • Ogródek Dzieci Maryi – na obszarze dzisiejszej przychodni przy ul. Hoffmanowej; miał to być ogród warzywny i kwiatowy dla dziewcząt, aby mogły przygotowywać się do prowadzenia własnych gospodarstw,
  • gmach teatru i muzeum – „niosący sztandar wiedzy i poezji” na terenie między dzisiejszymi ulicami Reformacką, Dąbrowskiego i Unii Lubelskiej (dziś znajduje się tam ogródek jordanowski),
  • dom dla inwalidów wojennych z Rzeszowa i Baligrodu – przewidziany w rejonie obecnych ulic Dąbrowskiego, Chodkiewicza i Staszica (teren dziś zabudowany mieszkaniowo).

Miasto otrzymało zatem nie tylko majątek o dużej wartości, ale i niezwykle przemyślany plan rozwoju infrastruktury społecznej – od opieki nad dziećmi, przez kulturę, po wsparcie dla inwalidów wojennych.

Willa dla dzieci – jedyny w pełni spełniony zapis

Z bogatego testamentu Hanasiewicza w pełni zrealizowano w zasadzie tylko jedną część – związaną z jego willą przy ul. Unii Lubelskiej. Zgodnie z wolą fundatora miał się tam mieścić szpitalik – przytułek pod wezwaniem Dzieciątka Jezus dla chorych i osłabionych dzieci z Rzeszowa i Baligrodu.

Chrześcijańska Rada Miasta powierzyła organizację i kierownictwo placówki dr. Walentemu Klisiewiczowi. Szpitalik rozpoczął działalność w 1932 roku i funkcjonował do 1944 roku. W czasie okupacji Niemcy przejęli budynek na potrzeby swojej opieki społecznej, także lokując w nim dzieci.

Po wojnie willę upaństwowiono i urządzono w niej Państwowy Dom Dziecka, a w 1977 roku – Państwowe Pogotowie Opiekuńcze. Od 2014 roku placówka działa pod nazwą Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza im. dr. Henryka Hanasiewicza. Willa fundatora od blisko wieku nieprzerwanie służy więc dzieciom potrzebującym pomocy, choć w nieco innej formie, niż pierwotnie sobie wymarzył.

Pozostałe zapisy testamentowe – teatr, muzeum, ogród dla dziewcząt, dom dla inwalidów – z różnych przyczyn nigdy nie zostały w pełni zrealizowane, choć do dziś korzystamy z terenów, które niegdyś były darem tego skromnego adwokata.

Pamięć o dobroczyńcy

Henryk Hanasiewicz zmarł 5 maja 1923 roku w Rzeszowie. Został pochowany na Starym Cmentarzu, w skromnym grobie, obok swojej matki. Niespełna miesiąc po jego śmierci „Ziemia Rzeszowska i Jarosławska” publikując jego testament napisała:
„Testamentem swoim wskazał Dr Hanasiewicz bogaczom drogę do nieśmiertelności i wdzięczności całych pokoleń…”.

Czy rzeczywiście okazujemy mu wdzięczność? Znajomość jego osoby i dokonań wśród rzeszowian jest dziś znikoma. Pamiętamy nazwę ulicy, rzadziej historię człowieka, który za nią stoi.

W 1935 roku Rada Miasta Rzeszowa, chcąc uczcić pamięć swojego dobroczyńcy, nadała jednej z ulic jego imię. Od 2015 roku Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza przy ul. Unii Lubelskiej również nosi imię dr. Henryka Hanasiewicza. To symboliczny gest – budynek, który ufundował dla dzieci, oficjalnie przypomina dziś o jego osobie.

Rzeszów wiele zawdzięcza doktorowi Hanasiewiczowi. Zapisał się w historii miasta jako człowiek, który cały swój dorobek życia oddał tym, którzy najbardziej potrzebowali wsparcia – dzieciom, młodzieży, ubogim i poszkodowanym przez los. Warto, przechodząc ulicą jego imienia, pamiętać, że to nie tylko nazwa na mapie, lecz ślad po człowieku o niezwykle wielkim sercu.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: lózakTreść komentarza: mieszkańcy Budziwoja znów wniosą protest bo wolą stać w korkachData dodania komentarza: 11.12.2025, 13:11Źródło komentarza: Baranówki będą bezpieczne! Połączenie Krakowskiej z Warszawska ma kosztować 262 mln zł!Autor komentarza: lózakTreść komentarza: A co niby Feliks Dymnicki ma do tego?Data dodania komentarza: 11.12.2025, 13:10Źródło komentarza: ks. Feliks Dymnicki - filantrop i przyjaciel młodzieżyAutor komentarza: MarekTreść komentarza: Artykuł wprowadza w błąd - zamordowana dziewczyna nie była mężatką. Co do wyroku, jak najbardziej słusznyData dodania komentarza: 11.12.2025, 08:50Źródło komentarza: Dożywocie za zabójstwo szwagierki z pobudek seksualnych. Wyrok dla Grzegorza B.Autor komentarza: HankaTreść komentarza: Karma, koce, drapaki każda pomoc się liczy!!!Data dodania komentarza: 10.12.2025, 10:22Źródło komentarza: Ostatnie dni zbiórki Fundacji AS KIER dla rzeszowskiego "Kundelka"Autor komentarza: DominikaTreść komentarza: Świetna wiadomość dla mieszkańców Baranówki i Przybyszówki! Lepszy dojazd do stref przemysłowych i komfortowe połączenia z głównymi ulicami miastaData dodania komentarza: 10.12.2025, 10:20Źródło komentarza: ks. Feliks Dymnicki - filantrop i przyjaciel młodzieżyAutor komentarza: NataliaTreść komentarza: Wreszcie! Połączenie Krakowskiej z Warszawską od lat było potrzebneData dodania komentarza: 10.12.2025, 10:19Źródło komentarza: Baranówki będą bezpieczne! Połączenie Krakowskiej z Warszawska ma kosztować 262 mln zł!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama