Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama rządcówka - łąka - trzebownisko
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama Michał Połuboczek
Reklama Powiat Rzeszowski
Reklama poseł Adam Dziedzic

„Bóg się rodzi” – kolęda z Łańcuta, którą śpiewa cała Polska

Podziel się
Oceń

Kolęda, którą dziś śpiewamy na Pasterce i przy wigilijnym stole, może mieć bardzo konkretny adres na mapie Podkarpacia. Co łączy Franciszka Karpińskiego, Izabelę Lubomirską, łańcucki zamek i słowa jednej z najbardziej znanych polskich pieśni świątecznych?

Łańcut, Lubomirscy i… prywatna kolęda

Gdy w wigilijny wieczór w podkarpackich domach rozbrzmiewa pierwsze „Bóg się rodzi, moc truchleje…”, mało kto wie, że jedna z najbardziej znanych polskich kolęd może mieć bardzo lokalne, bo łańcuckie korzenie. Jan Lubomirski-Lanckoroński, który lubi się określać mianem księcia (choć tytuły szlacheckie w Polce formalnie  zniosła Konstytucja Marcowa w 1921r.)   – stwierdził niedawno, że „Bóg się rodzi” była z początku… ich prywatną kolędą.

Według przekazu Lubomirskiego, utwór miał powstać specjalnie dla jego „sześć razy prababki czy Elizabeth, która posiadała Łańcut” , a w jednym z wersów:

„dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami” miał kryć się poetycki opis Łańcuta i okolicznych dóbr. Historia ta brzmi jak gotowy scenariusz serialu kostiumowego: kolęda śpiewana przy kominku w pałacowych wnętrzach, która z czasem „wymknęła się” z arystokratycznych salonów i poszła w lud, by po dwóch stuleciach stać się niemal polskim, narodowym hymnem Bożego Narodzenia.

Kolęda z epoki oświecenia

Tekst „Bóg się rodzi” powstał w epoce oświecenia. Jego autorem był Franciszek Karpiński, jeden z najwybitniejszych poetów polskiego klasycyzmu. Hymn został napisany przed 1790 rokiem, a w 1792 roku ukazał się drukiem w zbiorze „Pieśni nabożne”, wydanym w drukarni bazylianów w Supraślu.

Według źródeł, pieśń miała powstać na zamówienie księżnej marszałkowej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej, jednej z najbardziej wpływowych kobiet swojej epoki. Karpiński był wówczas guwernerem w jej dobrach – w Dubiecku lub Zabłudowie – a więc na terenach silnie związanych z dzisiejszym Podkarpaciem. Pierwsze publiczne wykonanie kolędy miało miejsce w Boże Narodzenie 1792 roku w Starym Kościele Farnym w Białymstoku.

Literacki majstersztyk

„Bóg się rodzi” to nie tylko pieśń religijna, ale także kunsztowne dzieło literackie. Składa się z pięciu zwrotek zbudowanych z ośmiozgłoskowych wersów, opartych na dokładnych, krzyżowych rymach żeńskich. Charakterystyczny łańcuch oksymoronów – takich jak „blask ciemnieje” czy „ogień krzepnie” – podkreśla cud i paradoks betlejemskiej nocy.

Refren każdej zwrotki stanowią słowa zaczerpnięte z Ewangelii św. Jana:

„A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami” (J 1,14).

To właśnie piąta zwrotka, rozpoczynająca się od słów „Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą”, nadała pieśni wyraźnie narodowy charakter. W czasach zaborów kolęda stała się czymś więcej niż tylko utworem religijnym – była także modlitwą za Polskę.

Od poloneza do pieśni całego narodu

Początkowo tekst Karpińskiego śpiewano do różnych melodii. Dziś znamy go w dostojnym rytmie poloneza. Melodię przypisuje się często Karolowi Kurpińskiemu, choć niektórzy badacze doszukują się w niej echo dawnych polonezów koronacyjnych z czasów Stefana Batorego. Najstarszy znany zapis nutowy pochodzi z rękopisu z przełomu XVIII i XIX wieku, przechowywanego w bibliotece seminaryjnej w Sandomierzu.

W XIX wieku „Bóg się rodzi” była już powszechnie znana w całej Polsce. Ukazywała się w kolejnych śpiewnikach, a w czasie okupacji – z oczywistych względów – w piątej zwrotce często zamieniano słowo „ojczyznę” na bardziej neutralną „krainę”.

Kolęda, która łączy

Dziś „Bóg się rodzi” rozbrzmiewa w kościołach, domach i na miejskich rynkach całej Polski. W Łańcucie i na Podkarpaciu brzmi jednak szczególnie – jakby miała tu swój symboliczny adres zamieszkania. Niezależnie od tego, czy była kiedyś „prywatną kolędą” magnackiej rodziny, czy też od początku tworzona z myślą o całym narodzie, jedno wydaje się pewne: z Podkarpacia wyszła pieśń, która stała się jednym z najważniejszych znaków polskich Świąt Bożego Narodzenia.


Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaRadny Mateusz Maciejczyk
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: KubuśTreść komentarza: A gdyby piesi poruszający się poza chodnikami mieli obowiązek nosić kamizelki odblaskowe to tak tragicznych zdarzeń byłoby zdecydowanie mniej.Data dodania komentarza: 23.12.2025, 15:53Źródło komentarza: Tragiczny wypadek w Połomi. Nie żyje 53-letni mężczyznaAutor komentarza: KubuśTreść komentarza: Pierwszeństwo na przejciu nie gwarantuje życia. Po drugie czy są jakieś porównania co do ilości wypadków przed zmianą przepisówData dodania komentarza: 23.12.2025, 15:50Źródło komentarza: Tragiczny wypadek w Połomi. Nie żyje 53-letni mężczyznaAutor komentarza: kkkTreść komentarza: a mi to lotto, jem mięso kiedy chcę i żaden facet w sukience nie będzie mi mówił, co i kiedy mogę jeśćData dodania komentarza: 22.12.2025, 20:40Źródło komentarza: W świąteczny piątek można jeść mięso. Dyspensa biskupa rzeszowskiegoAutor komentarza: JarekTreść komentarza: Nareszcie normalna szkołaData dodania komentarza: 21.12.2025, 22:19Źródło komentarza: CoLibre - pierwsza demokratyczna szkoła w Rzeszowie stawia na relacje i samodzielność uczniówAutor komentarza: prorokTreść komentarza: i co najlepsze ,te wszystkie osoby mieszkają na WyspiańskiegoData dodania komentarza: 15.12.2025, 08:51Źródło komentarza: Rusza głosowanie na „Osobowość Rzeszowa 2025"Autor komentarza: ResoviakTreść komentarza: Osobowość?! Dobre! :):):)Miasto oszołomów, zlodzieji, banderowców i cwaniaków ze wsi!Data dodania komentarza: 13.12.2025, 22:12Źródło komentarza: Rusza głosowanie na „Osobowość Rzeszowa 2025"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama