Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama Eco Energy 24 – klimatyzacja Rzeszów
Reklama poseł Adam Dziedzic

Benedykt XVI - Mozart teologii, skromny pracownik winnicy Pana, papież łagodności i odwagi

Podziel się
Oceń

"Mozart teologii" - tak jeden z niemieckich dostojników kościelnych nazwał przed laty zmarłego w sobotę, 31.grudnia 2022 r., w wieku 95 lat emerytowanego papieża Benedyka XVI, który stał na czele Kościoła katolickiego od 2005 do 2013 roku. On sam po swoim wyborze po śmierci św. Jana Pawła II mówił o sobie, że jest "skromnym pracownikiem winnicy Pana".
  • Źródło: PAP Mediaroom
Benedykt XVI zmarł w sobotę, 31.grudnia 2022 r., w swej rezydencji w Ogrodach Watykańskich, w której mieszkał od czasów swej rezygnacji, pierwszej w Kościele od setek lat.

Od dawna emerytowany papież nie pokazywał się publicznie. Czasem jego zdjęcia publikowały osoby, które się z nim spotykały odwiedzając go w dawnym budynku klasztornym Mater Ecclesiae, gdzie mieszkał. Bywał tam wiele razy papież Franciszek.

Joseph Ratzinger urodził się 16 kwietnia 1927 w Marktl am Inn w Bawarii. Jak większość niemieckich dzieci wówczas został wcielony do Hitlerjugend i trafił do służby pomocniczej obrony przeciwlotniczej. W listopadzie 1944 roku wcielono go do Wehrmachtu. Pod koniec wojny został internowany w amerykańskim obozie dla jeńców wojennych. Zwolniony w lipcu 1945 roku, wstąpił razem ze starszym bratem Georgiem do monachijskiego seminarium.

Święcenia kapłańskie obaj bracia otrzymali 29 czerwca 1951 roku.

Joseph studiował filozofię i teologię. W 1953 roku obronił pracę doktorską, a cztery lata potem uzyskał habilitację. Dziesięć lat był profesorem na kilku niemieckich uniwersytetach.

W 1977 roku został mianowany przez papieża Pawła VI arcybiskupem Monachium i Fryzyngi oraz kardynałem. Cztery lata później papież Jan Paweł II wezwał kardynała Ratzingera do Rzymu i mianował go prefektem Kongregacji Nauki Wiary.

Niemiecki kardynał Joachim Meisner nazwał go "Mozartem teologii". Kard. Ratzinger napisał dziesiątki książek i rozpraw, głównie z teologii dogmatycznej i fundamentalnej.

Jako prefekt kongregacji opracował komentarz teologiczny do ogłoszonej w 2000 roku na polecenie polskiego papieża tzw. trzeciej tajemnicy fatimskiej.

Po śmierci Jana Pawła II 2 kwietnia 2005 roku, sześć dni później kardynał Ratzinger przewodniczył jego mszy pogrzebowej na placu Świętego Piotra, na którą przybyło do Rzymu kilka milionów osób.

19 kwietnia 2005 roku został wybrany papieżem w drugim dniu konklawe i przyjął imię Benedykta XVI. Jego wybór nie był zaskoczeniem. Już pod koniec pontyfikatu św. Jana Pawła II uważano, że to on zostanie jego następcą.

78-letni wtedy kardynał wcześniej myślał jednak o emeryturze i powrocie do rodzinnej Bawarii. Potem wyznał, że w czasie konklawe modlił się o to, by go nie wybrano.

"Prosiłem Pana, by wybrał kogoś mocniejszego ode mnie, ale najwidoczniej nie wysłuchał mojej modlitwy" - wyznał rozkładając ręce podczas spotkania ze swymi rodakami kilka dni po wyborze.

Dodał: "Kiedy powoli wyniki głosowania pokazały, że gilotyna zbliżała się i ja byłem jej celem, poprosiłem Boga, aby oszczędził mi tego losu. Myślałem, że dzieło mego życia jest już zakończone i czekają mnie dni spokoju".

Największym wyzwaniem, przed jakim stanął, było zmierzenie się z legendą i charyzmą swego poprzednika. Witając się z wiernymi tuż po konklawe powiedział: "Po wielkim papieżu Janie Pawle II kardynałowie wybrali mnie - prostego, skromnego pracownika winnicy Pana".

Pontyfikat Benedykta XVI był bardzo odmienny w stylu od pontyfikatu papieża Polaka, ale z doktrynalnego punktu widzenia był jego kontynuacją. Mówiono o nim, że był papieżem "łagodności", ale i odwagi, z jaką stawił czoła wyzwaniom i podjął decyzję, która przeszła do historii Kościoła.

Wydał trzy encykliki: "Deus caritas est" (Bóg jest miłością), "Spe salvi" (W nadziei zbawieni), "Caritas in veritate (Miłość w prawdzie). Opublikował też trzy tomy o Jezusie.

Benedykt XVI odbył 24 zagraniczne podróże. W pierwszą, w sierpniu 2005 roku wyruszył do ojczystych Niemiec, na Światowe Dni Młodzieży w Kolonii, wyznaczone jeszcze przez jego poprzednika. Z drugą pielgrzymką udał się do Polski w maju 2006 roku.

Kontynuując dzieło Jana Pawła II w dziedzinie dialogu z judaizmem odwiedził synagogę w Niemczech i w Rzymie.

W 2006 roku doszło do kryzysu, a następnie do pojednania po konflikcie ze światem islamu. Kryzys wybuchł w związku z wykładem, jaki Benedykt XVI wygłosił w Ratyzbonie w Niemczech.

Mówiąc o islamie przypomniał wtedy słowa średniowiecznego cesarza o złu, jakie wyrządził "miecz Mahometa". Papież został ostro za to skrytykowany przez różne środowiska muzułmańskie, domagające się przeprosin.

W związku z falą protestów papież oświadczył później, że jest mu bardzo przykro z powodu tego, jak odebrano jego słowa. Dodał, że jego wypowiedź na temat islamu była zaproszeniem do szczerej dyskusji. Zaznaczył, że pochodzący ze średniowiecznego tekstu cytat, którego użył, w żaden sposób nie oddaje jego osobistego stanowiska i wyraził nadzieję, że jego wyjaśnienia uspokoją sytuację.

Niemiecki papież podjął także, bez rezultatu, próbę dialogu z lefebrystami, schizmatycznymi obrońcami przedsoborowych tradycji.

1 maja 2011 roku beatyfikował Jana Pawła II. Zaraz po jego śmierci zgodził się na natychmiastowe otwarcie procesu beatyfikacyjnego bez konieczności oczekiwania pięciu lat.

W 2012 roku doszło do sensacyjnego wydarzenia, które potem media nazwały Vatileaks. Tak określono skandal związany z wyciekiem do mediów i publikacją tajnych dokumentów z najbliższego otoczenia papieża Benedykta XVI. Pod zarzutem ich kradzieży z jego kancelarii aresztowany został potem w wyniku śledztwa prowadzonego przez Żandarmerię Watykańską ówczesny papieski kamerdyner Paolo Gabriele. Podczas zatrzymania znaleziono przy nim dokumenty objęte klauzulą tajności.

11 lutego 2013 roku podczas konsystorza zwołanego w Watykanie w sprawie zbliżających się kanonizacji Benedykt XVI ogłosił nieoczekiwanie rezygnację z posługi biskupa Rzymu, co wytłumaczył podeszłym wiekiem - miał wtedy prawie 86 lat - i utratą sił.

Jego wygłoszona po łacinie deklaracja o abdykacji wywołała szok i trzęsienie ziemi w Kościele. Ustąpił po 7 latach i 10 miesiącach pontyfikatu.

28 lutego odleciał helikopterem z Watykanu do letniej rezydencji w Castel Gandolfo i zapowiedział, że będzie żył "ukryty dla świata".

Nowy papież Franciszek, wybrany 13 marca 2013 roku, odwiedził go wkrótce potem w podrzymskim miasteczku. To "spotkanie dwóch papieży" przeszło do historii.

Po dwóch miesiącach emerytowany papież, jak zaczął być nazywany, na stałe zamieszkał w dawnym klasztorze w Ogrodach Watykańskich.

Franciszek wielokrotnie powtarzał, że bardzo zależy mu na spotkaniach z poprzednikiem i na jego udziale w życiu Kościoła. Faktycznie w pierwszych latach po swej dymisji Benedykt XVI uczestniczył w najbardziej doniosłych wydarzeniach, takich jak konsystorze, kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII w 2014 roku, beatyfikacja Pawła VI, inauguracja Roku Miłosierdzia w grudniu 2015 roku.

Na początku swego pontyfikatu Franciszek powiedział dziennikarzom, że życie w sąsiedztwie Benedykta XVI jest jak życie "z dziadkiem, który jako mędrzec jest przez swoją rodzinę czczony i kochany".

"Jeśli mam jakiś problem lub pytanie, mogę po prostu zadzwonić i zapytać" - dodał.

Wielokrotnie Franciszek powtarzał, że swoją rezygnacją jego poprzednik "otworzył drzwi" do takiej możliwości.

Przed kilkoma laty wraz ze spadkiem sił Benedykt XVI przestał pokazywać się publicznie.

W czerwcu 2020 roku poleciał do Ratyzbony, by odwiedzić swego umierającego 96-letniego brata księdza Georga Ratzingera.

Najbliższy współpracownik Benedykta XVI, jego osobisty sekretarz abp Georg Gaenswein podkreślił w jednym z wywiadów, że emerytowany papież nie daje się "sprowokować" przez publikacje i wypowiedzi, w których przeciwstawia się nauczanie jego i Franciszka.

Sześć lat temu ukazał się wywiad-rzeka z Benedyktem XVI, przeprowadzony przez niemieckiego dziennikarza Petera Seewalda. W tomie "Ostatnie rozmowy" przyznał: "Jestem wdzięczny Bogu za to, że nie ciąży na mnie odpowiedzialność, której nie mogłem już udźwignąć; że jestem wolny, że codziennie mogę kroczyć pokornie wraz z Nim własną drogą".

Emerytowany papież wyznał też, że wolałby, aby mówiono o nim "Ojciec Benedykt".

W marcu 2021 roku, w ósmą rocznicę swej rezygnacji zapewnił na łamach dziennika "Corriere della Sera": "Nie ma dwóch papieży. Papież jest tylko jeden".

Odnosząc się do swojego ustąpienia podkreślił: "Była to trudna decyzja. Podjąłem ją w pełni świadomie i myślę, że zrobiłem dobrze".

Przyznał, że niektórzy jego "trochę fanatyczni" przyjaciele do dziś są rozżaleni i nie chcieli zaakceptować jego decyzji.

Wspomniał też o teoriach spiskowych, które pojawiły się po jego rezygnacji. "Niektórzy mówili, że było to z powodu skandalu Vatileaks, inni, że był to spisek lobby gejowskiego" - dodał.

"Nie chcą uwierzyć, że był to w pełni świadomy wybór. Ale ja mam czyste sumienie" - zapewnił.

W lutym tego roku ponownie zabrał głos. Wyraził ból z powodu nadużyć i błędów w związku z przypadkami pedofilii w miejscach, gdzie sprawował urzędy w Kościele katolickim. "Mogę tylko jeszcze raz wyrazić mój głęboki wstyd wobec wszystkich ofiar nadużyć seksualnych, mój wielki ból oraz moją szczerą prośbę o przebaczenie" - napisał w poruszającym liście.

Tak odpowiedział na raport na temat pedofilii w archidiecezji Monachium-Fryzynga, na której czele stał na przełomie lat 70. i 80. W dokumencie zarzucono mu, że jako metropolita dopuścił się zaniedbań w kilku przypadkach nadużyć popełnionych przez księży.

"Każdy pojedynczy przypadek wykorzystywania seksualnego jest straszny i niepowetowany. Do ofiar nadużyć seksualnych kieruję słowa głębokiego współczucia i ubolewam z powodu każdego przypadku" - zaznaczył.

Benedykt XVI podkreślił: "Wkrótce stanę w obliczu ostatniego sędziego w moim życiu". Jak dodał, ufa, że "Bóg jest nie tylko sprawiedliwym sędzią, ale także przyjacielem i bratem".

Pod koniec sierpnia tego roku odwiedzili go wraz z papieżem Franciszkiem nowi kardynałowie mianowani na konsystorzu. 1 grudnia przyjął w swoim domu tegorocznych laureatów Nagrody Ratzingera, przyznawanych przez fundację jego imienia.

Od dłuższego czasu miał coraz poważniejsze problemy z mówieniem.

W środę Franciszek złożył mu pożegnalną wizytę na wiadomość o pogorszeniu się jego stanu zdrowia.

Papież Bergoglio powiedział o nim niedawno: "To święty, to człowiek wzniosłego życia duchowego". "Podziwiam jego inteligencję, jest wielki" - dodał Franciszek.

Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ zm/

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: JurekTreść komentarza: Ze swojej strony widzę jasno, że kler (nie kościół), przypodoba sobie wygodnych. Od lat to trwa, moim zdaniem boją się zaprzestania finansowania zamków znaczących siedziby kleru. Każdy dobry, jak ma imię wznoszone przez kler na ustach, wszak nawet pedofilię chronią. Pan Braun trafił w swój czas. Nic to, że rodzina normalnych ludzi się go wypiera, ma swoje przed oczami i za tym idzie. "Czynniki instancji kościelnych" prosto nazwywam klerem. Pan Braun będzie donoszony do końca swoich dni, albo do końca terminu przydatności, trafiając na stary grunt.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 18:50Źródło komentarza: Spotkanie z Grzegorzem Braunem. Nowa Lewica protestujeAutor komentarza: Mariusz JasikTreść komentarza: Jak wam komunistą nie wstyd oskarżać Grzegorza Brauna i blokować dostęp do miejsc wystąpienia w Rzeszowie gdzie normalnie ludzie chcą dowiedzieć się prawdy!!2W innych miastach też zastraszacie i blokuje cię dostęp do wystąpień na tym ma polegać demokracja i równość?? Toż przecież wyjście nas niszczyli tłamsili przez tyle lat a teraz znowu podnosicie te swoje komunistyczne łby i pokazujecie swoje prawdziwe oblicze nie polskie i nie nasz interes Polski tylko obcy to was trzeba jak najszybciej odsunąć od władzy bo tylko szkodzicie!!!!Hańba!!! Wolny RzeszówData dodania komentarza: 3.12.2025, 18:02Źródło komentarza: Spotkanie z Grzegorzem Braunem. Nowa Lewica protestujeAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Przyznam, że nie rozumiem pewnej sprawy z Panem Braunem. Pan Braun mówi to, mówi tamto oraz w wielu innych sprawach też ma dużo do powiedzenia. Do tego afiszuje się z wizerunkami odwołującymi się do chrześcijańskiego, katolickiego swojego dziedzictwa i wychowania. Jeśli tak, to czemu tzw. czynniki instancji kościelnych w jednoznaczny sposób nie odetną się od tego Pana. Przecież ten Pan już chociażby podważa Łukasza 10:27 „Zaś on odpowiadając, rzekł: Będziesz miłował Pana, twojego Boga, z całego twego serca, z całej twej duszy, z całej twej siły i z całej twej myśli; a twojego bliźniego jak siebie samego.”. Niby prosta rzecz do załatwienia, ale jednak…Data dodania komentarza: 3.12.2025, 08:05Źródło komentarza: Spotkanie z Grzegorzem Braunem. Nowa Lewica protestujeAutor komentarza: ziomTreść komentarza: 14:45 ale wg czasu utc, głąbyData dodania komentarza: 30.11.2025, 12:52Źródło komentarza: Tragiczna katastrofa śmigłowca w rejonie Rzeszowa. Zginęły dwie osoby [Aktualizacja]Autor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Ech Waszeci Zzawisły, jam jest z dalekości, co ONE z tego PODKARPACIA tobie zrobiły, że cieszysz się z ICHNIENNEGO nieszczęścia? Chcieli, to se zagłosowali, Ty innych preferujesz i dobrze. To jak Tobie robactwo w zadzie się zalęgnie, to ONE z tego PODKARPACIA, też mają się cieszyć? Wiem! Mam pomysł, trzeba Wam zorganizować Grunwald nr 2 i to w tym samym miejscu, gdzie był ten pierwszy. Sprawdzałem, hektarów jest tam multum i wszyscy się zmieścicie. Trza Was zebrać we dwie przeciwstawne chorągwie, Kaczystów i Tuskowców. Do tej pierwszej POLSCY wojowie, ale ci najbardziej POLSCY, tacy, że aż…. Tacy polacko-katolaccy, najprawdziwsi do dziesiątego pokolenia wstecz. Pod drugą chorągwią zbieranina NIEPOLAKÓW, perwersyjnych prounionistów i tych okropnych „SZKOPÓW”. Poboczny PLANKTON niech się podczepi tam, gdzie akurat mu u powyższych antagonistów najbardziej pasuje. Dla wyrównania szans wszystkich wojów należy zaopatrzyć w poręczne ostre małe błyskotki, BRZYTEWKI. Przecież taki stetryczały dziadek nie dźwignie dwuręcznego mieczyska a pewnie też będzie chciał się wykazać i zdzielić swojego ULUBIEŃCA, tak żeby tamten raz na zawsze GO popamiętał. I hajda na bliźniego ze wściekłym „miłosnym” błyskiem w krwawych ślipiach. Na taką wyrzynankę to i światowe telewizyje się zjadą. Niech glob pozna, jak Nadwiślańscy Ludkowie potrafią pięknie swoje sprawy załatwiać. Zaakceptuję każdy wynik tej „miłosnej” rzezi, kto wygra niech rządzi. Ale najbardziej by mi pasowało gdybyście się wszyscy wzajemnie załatwili i to na CACY. Wtedy my Kosmici przejmiemy NADWIŚLAŃSKI KRAJ i na nowo napiszemy jego historię. Oj będzie ona wspaniała, wspaniała, że HEJ! Nasza flaga dumnie będzie łopotała na 1000 metrowym maszcie, tak żeby wszyscy widzieli wyszytego na niej KISZONEGO OGÓRA W WIELKIM SŁOJU. Tak, trzeba Wam sprawę załatwić raz a dobrze, tak po MĘSKU. Żeby nie było wątpliwości, kto tu ma rację. To teraz do zabawy.Data dodania komentarza: 30.11.2025, 11:36Źródło komentarza: Klęska śniegowa na Podkarpaciu: tysiące odbiorców bez prądu. Wyjaśniamy jak zgłaszać awarie z PGE DystrybucjaAutor komentarza: ZzawisłyTreść komentarza: I bardzo dobrze, głosowaliście na PISiorów jesteście ich bastionem to macie swój "dobrobyt". Przewalili kasę na modernizację energetyki, linie, stację bo dali 13stki, sobie bonusy to teraz się grzejcie tymi bonusami.Data dodania komentarza: 29.11.2025, 17:32Źródło komentarza: Klęska śniegowa na Podkarpaciu: tysiące odbiorców bez prądu. Wyjaśniamy jak zgłaszać awarie z PGE Dystrybucja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama