Organizatorami wydarzenia byli członkowie takich organizacji jak grupa Stop Covid Rzeszów i powstałe niedawno Stowarzyszenie "Wolne Podkarpacie". W manifestacji, poza osobami z Rzeszowa i okolic, wzięli udział również przedstawiciele innych środowisk sprzeciwiających się segregacji, m.in. z Krosna, Przemyśla, a także z innych regionów Polski.
Wśród zaproszonych gości byli m.in. poseł Grzegorz Braun, radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego Jacek Kotula, lekarka z Kolbuszowej Agata Osiniak, a także raper Maskit.
Przemówienia i krytyka obostrzeń
Już niemal od samego początku organizatorzy i zaproszeni mówcy stosowali retorykę skrajną, pełną nie tylko sprzeciwu, ale też i gróźb wobec polityków i specjalistów popierających akcję masowych szczepień.
- Na dziś wiemy już, że szczepienia to narzędzie segregacji. Kiedyś podobne działania nazywaliśmy nazizmem. Obecnie możemy je chyba nazwać... Euryzmem! - mówił Tomasz Wołoszyn, lekarz związany ze środowiskami Ruchu Narodowego.

Wtórowała mu prowadząca wydarzenie Karolina Pikuła: -Chyba już wiemy po co tu jesteśmy! Stop segregacji! Wyłącz telewizor, włącz myślenie! Te dwa ostatnie hasła niemal nieustannie skandowane były przez zgromadzonych. Nie brakowało też transparentów porównujących szczepienia na COVID-19 do "znamienia Szatana".
Do podobnych motywów odwoływał się w swojej mowie Tadeusz Rolnik, organizator akcji "Cała Polska piecze chleb".
Następnie wystąpiła przed zgromadzonymi Teresa Pracownik z biura poselskiego Grzegorza Brauna, która zwróciła się bezpośrednio do dyrektorów szkół: Otrzymujemy informacje, że dyrektorzy szkół tłumaczą, iż funkcjonują zgodnie z rozporządzeniami. Dyrektorzy, nic was nie wytłumaczy, gdy staniecie przed sądem! Odpowiecie za to! Norymberga!
- Rozmarzyłam się o tej Norymberdze... - dodała Pikuła.
Głos zabrał też radny Kotula, który tłumaczył, iż walczy przede wszystkim o wolność obywateli: - Od czasów nazizmu i komuny nie było czegoś takiego!-
Głos zabrał też nauczyciel akademicki Andrzej Zapałowski, który mówił, iż zgłaszają się do niego setki żołnierzy WOT, sprzeciwiających się obowiązkowi szczepień w wojsku i proszących go w związku z tym o pomoc.

Na koniec pierwszej części wystąpiła też lekarka Agata Osiniak z "Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców". Wygłosiła ona kontrowersyjne tezy dotyczące liczby zakażeń, przyrównując m.in. region podkarpacki np. do Śląska czy Warszawy. Nie zwróciła ona przy tym uwagi m.in. na liczbę i rozłożenie przestrzenne ludności w poszczególnych regionach. Jednocześnie utrzymywała ona, iż szczepionki na COVID-19 są eksperymentem medycznym i zwiększają ryzyko zgonów.
Warto wspomnieć, iż mówcy często odwoływali się do "komisji śledczej Norymberga 2.0". Nawiązywał do niej np. Adam Kania, mówiąc o tzw. rozliczeniu zbrodniarzy. W praktyce jednak taka komisja do chwili obecnej nie powstała, na co wskazuje strona Sejmu RP [ZOBACZ TUTAJ].
Punkt kulminacyjny
Głównym punktem wydarzenia były przemówienia gości specjalnych. Jako pierwszy, głos zabrał Marcin Rola, którego mowa utrzymana była w tonie wyraźnie skandalizującym, a w pewnym momencie wręcz antysemickim: -Rozgrzejmy naszego ministra: Co ma wisieć, nie utonie! Ten przekaz sponsoruje Grzegorz Braun! Następnie pytał ironicznie zgromadzonych: -Czy my żyjemy w Polin?

Krótka była natomiast mowa publicysty Wojciecha Sumlińskiego, który starał się zmotywować protestujących do działania: - Może nas czekać długa droga. (...) Jednak nadzieja z Panem Bogiem nie umiera ostatnia!
Sebastian Pitoń z Góralskiego Veta stwierdził z kolei, iż największym zagrożeniem dla panującego systemu są nie niezaszczepieni, ale właśnie ci, którzy przyjęli pierwsze dwie dawki szczepionki: -Największym problemem dla rządzących są ludzie zaszczepieni, którzy teraz widzą, że to nie działa - że kolejne dawki wcale nie pomagają. I teraz te osoby zaczynają protestować w Polsce i w Europie.
Na koniec wystąpił przed zgromadzonymi poseł Grzegorz Braun, którego imię skandowali manifestanci, gdy ten wchodził na scenę. Poseł okręgu rzeszowskiego przywitał swoich zwolenników w charakterystycznym dla siebie stylu:

-Szczęść Boże wszystkim, którzy nie stracili zdrowego rozsądku. Nasze tradycje, swobodę, ochronę danych... Wszystko próbują nam zabrać pod pretekstem obostrzeń. Gestapo i szmalcownicy internetowi nawet teraz wypytywali się policji o to, czy przestrzegamy restrykcji. Ale nic! Najgorsze rzeczy jeszcze przed nami. Podczas swojej przemowy odwoływał się on m.in. do postaci Chrystusa, a także Andrzeja Boboli.
Po zakończeniu protestu, goście oraz część manifestantów udali się do hotelu Bristol, gdzie odbyło się spotkanie autorskie z Marcinem Rolą oraz Wojciechem Sumlińskim.
Napisz komentarz
Komentarze