Premier Donald Tusk poinformował, że młody mężczyzna miał zostać „zwerbowany przez obce służby”, a celem tych działań było podsycanie napięć między Polakami a Ukraińcami.
Szczegóły zatrzymania i zarzuty
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński przekazał, że 17-latek działał we Wrocławiu, Warszawie oraz w Domostawie na Podkarpaciu, gdzie w ubiegłym tygodniu doszło do znieważenia Pomnika Ofiar Rzezi Wołyńskiej poprzez namalowanie czerwono-czarnej flagi oraz napisu „Chwała UPA” w języku ukraińskim. Według ustaleń służb, sprawca miał także propagować hasła kojarzone z ideologią nazistowską, a czynności procesowe nadzoruje Prokuratura Krajowa.
Minister koordynator Tomasz Siemoniak potwierdził, że działania zatrzymanego były elementem szerszej operacji, której intencją było „wzniecanie napięć między Polakami i Ukraińcami”.

Tusk: prowokacje mają skłócić Polskę i Ukrainę
Podczas środowej konferencji prasowej w KPRM premier podkreślił, że podobne incydenty nie są odosobnione i często stoją za nimi obce służby, których celem jest rozhuśtanie emocji oraz wywołanie konfliktów etnicznych i historycznych. „Nie ma lepszego prezentu dla Rosjan” – mówił Tusk, wskazując na wzorce dywersji wymierzonej w relacje polsko‑ukraińskie od początku pełnoskalowej agresji na Ukrainę.
Kontrowersyjne miejsce pamięci w Domostawie
Do jednego z najbardziej nagłośnionych aktów doszło w Domostawie, gdzie stoi monumentalny Pomnik Ofiar Rzezi Wołyńskiej autorstwa Andrzeja Pityńskiego, odsłonięty w 2024 roku i od początku towarzyszyły mu spory o formę i konsekwencje społeczne upamiętnienia. Halo Rzeszów relacjonował zarówno etap montażu i kontrowersji wokół pomnika, jak i jego uroczyste odsłonięcie, wskazując, że monument – usytuowany przy trasie S19 – stał się jednym z najgłośniejszych punktów pamięci na Podkarpaciu, ale też potencjalnym punktem zapalnym w debacie publicznej.

W ostatnich dniach informowaliśmy o zbezczeszczeniu monumentu poprzez umieszczenie symboliki UPA i hasła „Chwała UPA” [czytaj: Pomnik „Rzeź Wołyńska” w Domostawie został zniszczony], co wywołało powszechne oburzenie i zostało opisane jako skandaliczny akt wandalizmu uderzający w pamięć o ofiarach.
Jak przekazują służby, właśnie ten incydent w Domostawie miał być jednym z czynów przypisywanych zatrzymanemu 17‑latkowi.
Szerszy kontekst: scenariusz dywersji i wrażliwe miejsca pamięci
Według przekazu rządowego i służb specjalnych, operacje polegające na dewastacji miejsc pamięci i budynków publicznych mają służyć eskalacji podziałów i resentymentów w polsko‑ukraińskim dialogu, żerując na traumie historycznej Wołynia i współczesnych emocjach związanych z wojną. To właśnie pomniki i symbole – jak w Domostawie – stają się celem prowokacji, ponieważ ich profanacja szybko rezonuje w przestrzeni medialnej i lokalnych wspólnotach.
Jak wskazywaliśmy wcześniej na łamach Halo Rzeszów, spory o formę i lokalizację domostawskiego pomnika, a także jego znaczenie dla pamięci o ofiarach i relacji z Ukrainą, toczyły się od momentu montażu i zapowiedzi odsłonięcia w lipcu 2024 roku. Dzisiejsze ustalenia służb nadają tym debatom nowy wymiar – pokazując, że emocje wokół historii mogą być celowo wykorzystywane przez obce ośrodki do destabilizacji nastrojów społecznych.
Co oznacza czerwono-czarna flaga
Dla nas Polaków czerwono-czarna flaga kojarzy się jednoznacznie, tylko i wyłącznie z rzezią wołyńską. Każdego, kto używa tej flagi, uważamy za wroga, za osobę, która celowo nas obraża.
O próbę wyjaśnienia czym dla Ukraińców (przynajmniej tych, którzy nie niszczą polskich miejsc pamięci) pokusił się tik-toker Szoszonczyk:
- Czerwono czarna flaga dla wielu Polaków to symbol, który wywołuje natychmiastowe skojarzenia z banderowcami, jednak jej historia jest znacznie dłuższa i głębsza niż tylko działania Ukraińskiej Powstańczej Armii w czasie II Wojny Światowej - twierdzi tik-toker.
- Już w osiemnastym wieku czerwono czarne barwy pojawiały się na chorągwiach kozackich. Czerwień symbolizowała krew przelaną za wolność, a czerń ziemię ukraińską, za którą walczono na początku dwudziestego wieku. Podczas I Wojny Światowej czerwono-czarne proporcje przyjęli ukraińscy Strzelcy Siczowi ochotnicy walczący o niepodległość Ukrainy. Podobnie barwy te nosili członkowie Zakonu Żelaznej Ostrogi w latach dwudziestych - opowiada Szoszonczyk.
Na Wikipedii znajdujemy dodatkowo informacje, iż:
- Historia użycia kolorystyki czerwono-czarnej na Ukrainie zaczyna się od dekoracyjnego wykorzystywania tych dwóch kolorów na ubraniach, pisankach oraz w ludowych piosenkach. Jako element symboliki wojskowej czerwień i czerń miała być wykorzystywana już przez Kozaków, o czym świadczyć ma obraz Ilja Riepina Kozacy piszą list do sułtana z 1891 roku, tworzony na podstawie wiedzy Dmitrija Jawornickiego – ówczesnego historyka specjalizującego się w dziejach Kozaków zaporoskich. Na dziele tym kopie stojące nad głowami Kozaków wyglądają na przyozdobione w żółto-niebieskie i czerwono-czarne proporczyki.

- Dopiero w czasie drugiej wojny światowej te kolory przejęła ukraińska powstańcza armia, choć używali ich także wtedy. To jednak flaga ta nie jest wyłącznie ich symbolem. Czerwono czarna flaga to przede wszystkim znak walki o wolność pamięci i poświęcenia wielu pokoleń Ukraińców, którzy pragnęli niezależności swojego kraju przez całe stulecia - przekonuje.
- Nie jest to flaga zbrodniarzy ani jedna organizacja jak chcą to często przedstawiać niektóre propagandy to symbol ziemi i krwi od kozackich chorągwi przez walki w pierwszej połowie dwudziestego wieku, aż po współczesność. w Polsce wielu ludzi kojarzy ją negatywnie, ale warto spojrzeć na fakty i zrozumieć jej prawdziwe znaczenie. Czerwono czarna flaga to historia, nie propaganda, to symbol oporu i marzenia o wolnym kraju - podkreśla Szoszonczyk.
Współcześnie czerwono-czarna flaga była i jest powszechnie używania w zachodnich obwodach Ukrainy, czyli na terenach, gdzie na przełomie XIX i XX w. rodził się ukraiński nacjonalizm. Symbolika czerwono-czarna była używana w kulturze ludowej, w strojach, proporcach, w wojnie polsko-ukraińskiej 1919 r., Podczas ucisku ukraińskiej mniejszości w II RP, następnie pod tym sztandarem doszło do rzezi wołyńskiej, aż później radziecka NKWD za walkę o niepodległość pod czerwono-czarnym sztandarem mordowała ukraińskich nacjonalistów.
Czym ta flaga jest dziś dla Ukraińców? Wielu twierdzi, że nowe jej znaczenie nastało się w 2014 r. podczas tzw. Pomarańczowej Rewolucji, przeciwko rządom prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. Z czasem flaga czerwono-czarna miała się przyjąć jako symbol walki z "zielonymi ludzikami" i aż do chwili obecnej z całym "ruskim mirem".
Czy możemy być jednak pewni tej interpretacji? Wszak na zachodniej Ukrainie nadal żyją ostatni członkowie SS Galizien i ostatni członkowie band UPA. Żyją ich rodziny, a państwo ukraińskie nie uczy w szkołach o rzezi wołyńskiej i od 30 lat nie pozwala na rzetelne rozliczenie sprawy, co rusz zasłaniając się polityką albo historią.
Co dalej?
Zatrzymany 17‑latek pozostaje do dyspozycji prokuratury, a ABW i policja prowadzą czynności procesowe, analizując jego powiązania i zakres działań w różnych miastach. Rząd zapowiada kontynuację zdecydowanych działań na styku bezpieczeństwa wewnętrznego i polityki informacyjnej, by przeciwdziałać prowokacjom wymierzonym w jedność społeczną i relacje z Ukrainą. Premier apeluje o odporność na manipulacje oraz o utrzymanie spójnego stanowiska państwa w sprawach bezpieczeństwa i polityki zagranicznej.
Napisz komentarz
Komentarze