Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama Advertisement
Reklama orkiestra księżniczek Rzeszów

Prof. Zajkowska: małpia ospa nie jest w tym momencie zagrożeniem dla zdrowia publicznego

Podziel się
Oceń

Małpia ospa nie jest w tym momencie zagrożeniem dla zdrowia publicznego - powiedziała w rozmowie z PAP prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Specjalistka od chorób zakaźnych wskazała, że jest to rodzaj ospy znacznie mniej zaraźliwy, niż np. powszechnie znana ospa wietrzna.
Prof. Zajkowska: małpia ospa nie jest w tym momencie zagrożeniem dla zdrowia publicznego
lekarz

Autor: PAP Multimedia

W ciągu ostatnich dni przypadki małpiej ospy zdiagnozowano w co najmniej ośmiu europejskich państwach - Belgii, Francji, Niemczech, Włoszech, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii, a także w USA, Kanadzie i Australii.

Małpia ospa to rzadka, odzwierzęca choroba wirusowa, która zwykle występuje w zachodniej i środkowej Afryce. Wśród symptomów wymienia się gorączkę, bóle głowy i wysypkę skórną, która zaczyna się na twarzy i rozprzestrzenia na resztę ciała. Objawy ustępują zwykle po dwóch, trzech tygodniach - informuje WHO.

"Choroba jest znana od lat 70. XX wieku, więc nie jest to nowe schorzenie. Wówczas bardzo wnikliwie badano w Afryce wszystkie przypadki zmian skórnych i wykryto taki wariant, który nazwano ospą małpią. Dlaczego? Bo pojawiła się wśród małp. Natomiast rezerwuar zwierzęcy nie jest do końca zdefiniowany. Podejrzewa się, że są to drobne zwierzęta np. wiewiórki. Ta choroba naturalnie krąży wśród zwierząt w Afryce Środkowej i Zachodniej" - powiedziała PAP prof. Zajkowska.

Dodała, że są dwa warianty tej choroby. Jeden z nich jest łagodniejszy - ten z Afryki Zachodniej, a drugi, mniej łagodny - z Afryki Środkowej. Ekspertka przyznała, że obserwowano dotychczas pojedyncze przypadki zakażeń po kontakcie ze zwierzęciem. Po ugryzieniu czy zadrapaniu. Pojedyncze przypadki rejestrowane były też u osób, które wróciły np. z Nigerii czy Ghany.

"Miały one związek z podróżą do Afryki. Do Ameryki w 2003 roku przetransportowano z Ghany drobne zwierzęta m.in. szczury. Od tych zwierząt zakaziły się pieski preriowe. Wtedy w Ameryce pojawiło się kilka przypadków ospy małpiej u ludzi i na tym się to skończyło. (...) To, co zdarzyło się teraz nowego, to zakażenia wśród osób, które nie podróżowały do Afryki" - powiedziała prof. Zajkowska.

Ospa małpia spokrewniona jest z wirusem ospy prawdziwej, do której - jak wskazuje prof. Zajkowska - bliżej mu, niż to ospy wietrznej.

"Wirus jest łagodniejszy niż od tego, który wywołuje ospę prawdziwą. Jest też dużo mniej zaraźliwy od ospy wietrznej, której boimy się u dzieci. Aby się zarazić musi dojść do bliskiego kontaktu z płynami ustrojowymi chorej osoby, ze zmianami skórnymi w postaci wykwitów i strupów, albo ktoś chory musi bezpośrednio nakaszleć na inną osobę. Wyodrębniono więc grupę najbardziej narażoną na tę chorobę, czyli mężczyzn mających ze sobą bliskie kontakty" - powiedziała prof. Zajkowska.

Jak przekazała, w ocenie ECDC nie jest to duże zagrożenie dla zdrowia publicznego.

"To nie jest coś niekontrolowanego, co się rozbucha. Potencjał jednak pewien jest, bo jest to wirus zwierzęcy, krążący dotychczas w warunkach afrykańskich. Przeniesienie go w warunki europejskie być może doprowadzi do odnalezienia przez niego jakiegoś rezerwuaru zwierzęcego, który będzie mu pasował" - powiedziała prof. Zajkowska.

W wariancie łagodniejszym śmiertelność wynosi 1 na 100 chorych, a w bardziej ostrym nawet 1 na 10. Są to jednak szacunki z krajów afrykańskich, w których poziom medycyny znacznie różni się od standardów europejskich czy amerykańskich.

Choroba trwa od 2 do 4 tygodni. Zaczyna się od objawów grypopodobnych. Powiększają się też węzły chłonne. Wykwity na całym ciele w pewnym momencie przysychają i odpadają.

"W związku z wakacjami i wyjazdami z małymi dziećmi uczulam na kontakty ze zwierzętami dzikimi np. wiewiórkami czy króliczkami biegającymi w Wielkiej Brytanii po trawnikach. Trzeba być bardzo ostrożnym - tak z uwagi na ospę małpią, jak i np. wściekliznę. Ugryzienie przez dzikie zwierzę zawsze rodzi pewne niebezpieczeństwa" - podsumowała prof. Zajkowska.

Wirus małpiej ospy nie rozprzestrzenia się łatwo między ludźmi, a do zakażenia najczęściej dochodzi poprzez bliski kontakt z płynami ustrojowymi zainfekowanej osoby, w tym przez stosunki seksualne.

Ostatnie przypadki zakażeń są pod kilkoma względami nietypowe. Po pierwsze, dochodzi do nich u osób, które nie podróżowały wcześniej do krajów Afryki, w których małpia ospa jest chorobą endemiczną. Po drugie, większość infekcji została wykryta wśród mężczyzn, którzy uprawiali seks z innymi mężczyznami. Po trzecie, pojawienie się w ostatnim czasie zakażeń w różnych państwach sugeruje, że wirus już od pewnego czasu rozprzestrzenia się po świecie - wyliczył w piątek dyrektor europejskiego oddziału WHO Hans Kluge. (PAP)

autor: Tomasz Więcławski

twi/ mir/

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: kolejarzTreść komentarza: tęczowy rafał , tęczowi kibice resovi ukrywający sie pod postacią twardzieli w dresachData dodania komentarza: 30.04.2025, 12:40Źródło komentarza: "Tęczowy Trzaskowski". Baner kibiców Resovii podchwycił znany polityk PiSAutor komentarza: wyborcaTreść komentarza: a jest jakis poseł który coś zrobił dla Podkarpacia? Oprócz wstydu ?Data dodania komentarza: 30.04.2025, 12:39Źródło komentarza: Radni PiS przegłosowali stanowisko Sejmiku. Poseł Gawlik: To polityka uprawiana na kłamstwie!Autor komentarza: NNTreść komentarza: To gawlik jest posłem? Człowiek całe życie się uczy. Nigdy nie słyszałem o nim żeby coś tu robił dla Rzeszowa czy Podkarpackiego wogóleData dodania komentarza: 28.04.2025, 18:51Źródło komentarza: Radni PiS przegłosowali stanowisko Sejmiku. Poseł Gawlik: To polityka uprawiana na kłamstwie!Autor komentarza: gośćTreść komentarza: jaki klub takie hasła !Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:06Źródło komentarza: "Tęczowy Trzaskowski". Baner kibiców Resovii podchwycił znany polityk PiSAutor komentarza: czfTreść komentarza: Biały terror zaczął się o rok wcześniej niż czerwony i pochłonął więcej ofiar, mordowanych w o wiele bardziej brutalny sposób. Na początku rewolucja była w rzeczywistości zbyt łaskawa i naiwna. Bolszewicy wielokrotnie okazywali wielkoduszność i pozwalali znanym i aktywnym kontrrewolucjonistom odejść wolno, tak jak np. gen. Piotr Krasnow, którego puszczono wolno za obietnicę, że nie będzie walczył przeciwko rządowi, a który potem natychmiast złamał swoją obietnicę, a potem zaś kolaborował z nazistami. Czerezwyczajki stanowiły przykrą konieczność w obliczu krwawego oporu ancien regime'u. p. art. „10 najczęstszych kłamstw na temat Rewolucji Październikowej” na naszej stronie, kłamstwo nr 4 – w dalszej części cytubemy także Marka Twaina czy gen. Gravesa z USA albo amerykańskiego ambasadoraData dodania komentarza: 24.04.2025, 08:35Źródło komentarza: Komunistyczna propaganda na ulicach Rzeszowa. Wiemy, kto za tym stoi!Autor komentarza: PogromcaRedaktorkowTreść komentarza: ale chłam, dobrze że czerwony front trzyma poziom w przeciwieństwie do dzisiejszego dziennikarstwaData dodania komentarza: 24.04.2025, 00:35Źródło komentarza: Komunistyczna propaganda na ulicach Rzeszowa. Wiemy, kto za tym stoi!
Reklama
Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama