W 2017 roku mieszkańcy spokojnej ulicy Spacerowej w Rzeszowie stanęli w obliczu poważnego zagrożenia. Deweloper planował bowiem wybudować na pobliskim wzniesieniu trzydziestopiętrowe wieżowce. Decyzje o warunkach zabudowy, wydane przez poprzednie władze miasta, wywołały falę protestów. Mieszkańcy obawiali się utraty zielonego terenu, zwiększenia natężenia ruchu i pogorszenia jakości życia.
Gdyby nie "Spacerówka", powstałyby wieżowce
Do gry o ochronę tych terenów włączyło się Stowarzyszenie "Spacerówka", które podjęło walkę z planami dewelopera.
Sprawa trafiła na wokandę Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO), które po wnikliwej analizie unieważniło wszystkie kontrowersyjne decyzje. Wyrok SKO był niewątpliwym zwycięstwem mieszkańców, którzy obawiali się, że realizacja inwestycji całkowicie zmieni charakter tej części miasta.
Ale zawsze pozostawały wątpliwości, czy procedura WZ-tek nie powróci...
- Od 2017 roku, wspólnie z mieszkańcami, zabiegaliśmy o miejscowy plan zagospodarowania - mówi Elżbieta Niedzielska ze Stowarzyszenia "Spacerówka", dziś także radna Razem dla Rzeszowa. Jak wskazuje, na początkowych etapach działalności stowarzyszenia Urząd Miasta nie był pomocny w walce z planami dewelopera. - Miasto z uporem maniaka wydawało "WZ-tki" na wysoką zabudowę - dodaje.
Niedzielska: zablokowaliśmy koncepcje budowy ogromnych wieżowców
Zdaniem Niedzielskiej nawet na 43-metrowe budynki wielorodzinne mogły powstać na wzgórzach na Zalesiu. - Koncepcje były różne od 20 do ponad 40 metrów wysokości wieżowców - przekazuje radna. O ochronę terenów na zaleskich wzgórzach włączyli się nie tylko mieszkańcy tej okolicy, ale także konieczna była obsługa prawna w postępowaniach administracyjnych.
Stowarzyszenie "Spacerówka", jak wskazuje Elżbieta Niedzielska, wydatkowało już około 50 tysięcy złotych na czynności związane z ochroną wzgórz przed zabudową. - To koszt opinii prawnych, czy odwołań - mówi. Sama organizacja zgromadziła łącznie ponad cztery segregatory różnego rodzaju pism i dokumentów. - To była naprawdę ciężka praca, nie tylko moja, ale także wszystkich członków stowarzyszenia - uzupełnia.
Wzgórza przy Spacerowej połączyły radnych
Warto przypomnieć, że pozwolenia na budowę zostały wydane przez poprzednie władze Rzeszowa. Obecnie, nowe władze miasta podejmują intensywne działania, aby opracować nowe Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz szczegółowe plany zagospodarowania przestrzennego dla konkretnych lokalizacji.
Elżbieta Niedzielska zauważa, że wśród wcześniejszych kadencji samorządu, znaleźli się radni, którzy pomagali mieszkańcom Spacerowej w ich walce.
Przyjęcie uchwały o Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego w tym miejscu praktycznie blokuje budowę, jakichkolwiek budynków. Zgodnie z przyjętą uchwałą na okazałych działkach przy Spacerowej może powstać tylko i wyłączenie teren rekreacyjny, zielony, parki, drobna infrastruktura towarzysząca.
Niestety części terenów przy Spacerowej nie udało się uratować przed zabudową. Jednak dzięki determinacji mieszkańców tej okolicy udało się zawrzeć porozumienie z inwestorem, które zamiast budowy ogromnych wieżowców, przewiduje budowę zabudowy jednorodzinnej. - To ewenement w skali miasta - Tak komentuje ugodę z inwestorem Robert Kultys, radny z Prawa i Sprawiedliwości.
- Zależało mi, żeby w tym porozumieniu nie było jednak działki w kształcie trójkąta, która prowadzi do wzgórza widokowego - dodał.
Przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej wierzy, że na okazałych terenach przy Spacerowej uda się miastu zbudować wiele ciekawych atrakcji, jak też wieża widokowa, miejsce na grilla czy plac zabaw.
Elżbieta Niedzielska nie kryła także wdzięczności radnemu Mirosławowi Kwaśniakowi, który włączył się w negocjacje w porozumieniu z inwestorem.
- Nigdy nie trzeba się poddawać, a wręcz walczyć. Po drodze mamy mnóstwo różnych przepisów, nie zawsze dobrych - mówił w rozmowie z naszym dziennikarzem Mirosław Kwaśniak, wiceprzewodniczący Rady Miasta, z klubu Rozwój Rzeszowa.
Ale tak naprawdę sprawa ochrony terenów zielonych nie miała barw partyjnych czy klubowych. - Spotykaliśmy się z innymi radnymi, ówczesnym przewodniczącym rady Andrzejem Decem - zauważa Niedzielska.
Uchwałę o Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego na Zalesiu radni podjęli jednogłośnie. - Poruszyliśmy niebo i ziemię, żeby dziś doczekać takiego momentu, żeby uchwalić ten plan zagospodarowania - cieszy się radna Elżbieta Niedzielska.
Wczorajsza jednogłośna decyzja radnych była drugim podejściem do uchwalenia Miejscowego Planu Zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu miasta. Pierwszą uchwałę zniosła decyzja wojewody, która w rozstrzygnięciu nadzorczym zarzuciła brak spójności pomiędzy ustaleniami planu zawartymi w uchwale, a rysunkiem planu, w zakresie oznaczeń literowo cyfrowych terenów objętych planem.
AKTUALIZACJA 28.08.2024
Z argumentami radnej Niedzielskiej, przytoczonymi w naszym tekście nie zgadza się rady Mateusz Maciejczyk. Zdaniem radnego klubu KO - Spacerowa została uratowana już w poprzedniej kadencji [Rady Miasta Rzeszowa tj. 2018-23], a jedynie przez błędnie zapisane symbole na rysunkach planistycznych wojewoda uchyliła uchwałę. Radni we wtorek tylko naprawili błędy formalne - przekonuje Maciejczyk.
- Ogród dendrologiczny i tereny zielone na Spacerowej nie były zagrożone. Nawet jeśli Deweloper nie wymieniłby działek to i tak ten park by powstał - przekazał nam radny z klubu KO.
- Nie ma obecnie żadnych warunków zabudowy wydanych na działki prywatne i miejskie przy żwirowni, więc tamten teren, gdybyśmy uchwalili Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, też byłby do uratowania - przekonuje radny Maciejczyk. Radni przystąpili do planu w grudniu 2023 r., mają zatem jeszcze 10 miesięcy na uchwalenie planu dla Żwirowni i okolic Wisłoka.
- Zamiana byłaby kosztowna, bo trzeba by było wykupić działki od dewelopera albo zamienić je za coś innego, jednak była realna - dodaje.
- Nawet jeśli radni z Razem dla Rzeszowa nie chcieli uratować żwirowni, to powinniśmy pochylić się nad offsetem i stworzyć taką umowę, która zabezpieczyłaby interes miasta i mieszkańców - napisał do naszej redakcji radny Mateusz Maciejczyk.
Nasz live z dyskusji i głosowania w tej sprawie obejrzysz poniżej.
Głosowanie:
Dyskusja:
Napisz komentarz
Komentarze