Kampania wyborcza na Podkarpaciu nabiera tempa, a kandydaci intensyfikują swoje działania, by zdobyć poparcie mieszkańców. "Najciekawszą" kampanię wyborczą prowadzi Daniel Obajtek - lider podkarpackiej listy PiS do europarlamentu. Dlaczego?
W gorącym okresie przedwyborczym na Podkarpaciu, Elżbieta Burkiewicz, kandydatka Polski 2050, wezwała Daniela Obajtka, lidera listy PiS, do publicznego ujawnienia daty i godziny jednego z najbliższych spotkań z wyborcami.
Burkiewicz pragnie stanąć do debaty z Obajtkiem lub przynajmniej porozmawiać z nim o jego planach wobec regionu. W jej opinii, były prezes Orlenu prowadzi swoją kampanię tak, jakby ukrywał się przed mieszkańcami.
Kandydaci w terenie, Obajtek w ukryciu?
Elżbieta Burkiewicz nie jest jedyną kandydatką aktywnie uczestniczącą w spotkaniach z wyborcami. Dużą aktywnością wykazują się także kandydaci Koalicji Obywatelskiej, a nawet Konfederacji. Wszystkie te spotkania to okazje dla mieszkańców Podkarpacia, by bezpośrednio porozmawiać z kandydatami, pochwalić ich pomysły lub skrytykować dotychczasowe działania.
Na tym tle szczególnie wyróżnia się Daniel Obajtek, który, mimo że jest „jedynką” na liście PiS, dotychczas nie podał informacji o żadnym nadchodzącym spotkaniu otwartym z wyborcami. Jedyną formą komunikacji są posty na Facebooku, informujące o wydarzeniach, które już się odbyły, bez podawania szczegółów dotyczących czasu i miejsca przyszłych spotkań.
Był i znikł
20 maja na Facebooku Obajtka pojawiły się zdjęcia z targowiska w Mielcu, gdzie kandydat kupował jabłka i jajka oraz pozował do zdjęć z kilkoma osobami. Kiedy dokładnie to było? To zagadka. Elżbieta Burkiewicz, związana z Mielcem, zauważyła, że w poniedziałek targowisko było praktycznie puste, co tylko pogłębia wątpliwości co do przejrzystości kampanii Obajtka.
Elżbieta Burkiewicz określiła Obajtka mianem „spadochroniarza”, sugerując, że jego kampania jest powierzchowna i oderwana od realnych potrzeb mieszkańców Podkarpacia. Zarzuca mu, że unika bezpośrednich spotkań z wyborcami, co może budzić pytania o jego zaangażowanie w sprawy regionu.
Adam Dziedzic do Obajtka: Spotkajmy się w sobotę na Orlenie w Trzcianie
Sprawę „dziwnej" kampanii wyborczej Obajtka zauważył też podkarpacki poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Adam Dziedzic. Podczas czwartkowej wypowiedzi w Sejmie, zaprosił byłego prezesa Orlenu na spotkanie z mieszkańcami Podkarpacia. Te zapowiedział na sobotę o godzinie 9 na stacji paliw Orlen w Trzcianie.
- Mieszkańcy mówią, że Daniel Obajtek jest jak meteoryt. Zanim się spostrzegł, już go nie ma i tylko nieliczni mogą zobaczyć jego oblicze. W ostatnim czasie odwiedził nawet pustą halę targową w Mielcu, gdzie ciepło uśmiechał się do swoich współpracowników - mówił Dziedzic.
Mało tego. Poseł PSL zasugerował, że być może Daniel Obajtek unika publicznych debat, obawiając się policji. - Być może na tym spotkaniu zjawią się również panowie z policji i wręczą panu wezwanie na komisję w sprawie afery wizowej. Tak oto uda się za jednym razem rozwiązać obie kwestie. Przyjemne z pożytecznym - wskazywał lider ludowców na Podkarpaciu. Daniel Obajtek został wezwany przed komisję ds. afery wizowej na 28 maja. Przewodniczący komisji Michał Szczerba przekazał, że kandydat Prawa i Sprawiedliwości na europosła nie odebrał wezwania. W tej sytuacji Szczerba zwróci się do prokuratora generalnego o doręczenie wezwania przez policję.
Czy Daniel Obajtek zdecyduje się odpowiedzieć na wyzwania Dziedzica i Burkiewicz, aby zorganizować publiczne spotkanie, na którym będzie mógł przedstawić swoje plany i odpowiedzieć na pytania mieszkańców? Wydaje się, że na razie pozostaje zagadką, jaką strategię obierze kandydat PiS na ostatniej prostej kampanii wyborczej.
Napisz komentarz
Komentarze