Wczoraj, 22 maja, tuż po godzinie 11:00, strażacy z OSP KSRG Narol otrzymali alarm o pożarze warsztatu samochodowego w Woli Wielkiej. Na miejsce natychmiast wyruszył ciężki zastęp, a kilkanaście minut później wsparł go średni zastęp z tej samej jednostki.
Dramatyczna sytuacja na miejscu zdarzenia
Pierwszym na miejsce dotarł ciężki zastęp z Narola, a kilkanaście minut później dołączył do niego średni zastęp tej samej jednostki. Strażacy zastali dramatyczną scenę - płonący budynek warsztatowy, kilka samochodów objętych ogniem oraz realne zagrożenie rozprzestrzenienia się żywiołu na cztery sąsiednie obiekty.
Kierujący działaniami ratowniczymi natychmiast poprosił o wsparcie dodatkowych sił. W akcji wzięły udział jednostki z Lipska, Rudy Różanieckiej oraz dwa zastępy z JRG PSP w Lubaczowie. Łącznie w działaniach uczestniczyło 11 strażaków z samego OSP Narol, którzy wyjechali dwoma zastępami.
Masowa akcja ratunkowa
W działaniach uczestniczyły następujące jednostki i pojazdy:
- OSP KSRG Narol dwa zastępy (11 strażaków): GCBA 489R33 MAN TGM 18.320 i GBA 489R31 Renault D16
- OSP Lipsko: GBM 487R62 Star 266
- OSP Ruda Różaniecka: GCBA 489R36 Jelcz 442
- KP PSP Lubaczów: GBA 481R21 Scania P360 i GCBA 481R26 MAN TGM 18.340
- Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu: ambulans VW Crafter
- Policja Cieszanów: radiowóz Suzuki Swace
Zobacz zdjęcia OSP Narol:
Wyzwania podczas gaszenia
Strażacy prowadzili działania na dwóch frontach - w natarciu na płonący warsztat i pojazdy oraz w obronie okolicznych budynków. Szczególnym wyzwaniem okazały się nabrzmiałe beczki po olejach i innych substancjach, które wymagały ciągłego schładzania przez wydzieloną rotę.
Ze względu na słabą wydajność lokalnych hydrantów, podjęto decyzję o zbudowaniu punktu zaopatrzenia wodnego w Łukawicy. Tam buforowano wodę i tankowano pojazdy pożarnicze, które następnie dowoziły ją w miejsce działań. To rozwiązanie logistyczne okazało się kluczowe dla powodzenia całej akcji.
Ofiary i straty
W wyniku pożaru lekko ranne zostały dwie osoby, którymi zaopiekowali się strażacy i ratownicy medyczni. Jedna z poszkodowanych z oparzeniami została przewieziona do szpitala.
Straty materialne są znaczące - doszczętnie spłonął warsztat oraz trzy pojazdy osobowe, a dwa kolejne zostały nadpalone. W końcowej fazie akcji prowadzono rozbiórkę budynku i dogaszano zgliszcza.
Test dla nowego sprzętu
Pożar w Woli Wielkiej stanowił chrzest bojowy dla nowego GBA (ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego) OSP Narol1. Akcja potwierdziła słuszność decyzji o zwiększeniu pojemności zbiornika wody z 3 do 4 tysięcy litrów, co okazało się kluczowe przy problemach z zaopatrzeniem wodnym1.
Ten pożar pokazał sprawność współpracy między różnymi jednostkami ratowniczymi oraz znaczenie odpowiedniego wyposażenia technicznego w skutecznym zwalczaniu dużych pożarów.
Napisz komentarz
Komentarze