Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama

Koniec dyżuru w lesie: Kazimierz Nóżka pożegnany przez kolegów

Podziel się
Oceń

Ponad 40 lat na straży bieszczadzkich lasów, tysiące turystów oczarowanych opowieściami o dzikiej naturze, zaraźliwa pasja i nieoceniona wiedza – tak w skrócie można opisać dokonania Kazimierza Nóżki, leśnika z Nadleśnictwa Baligród, z którym w czwartek (18 lipca br.) pożegnali się koledzy. Najbardziej znany leśnik w Polsce już lada dzień porzuci mundur.
Koniec dyżuru w lesie: Kazimierz Nóżka pożegnany przez kolegów

Autor: Marcin Scelina

Źródło: Nadleśnictwo Baligród/Facebook

Uroczystość pożegnania odbyła się w siedzibie nadleśnictwa, w otoczeniu wzruszonych koleżanek i kolegów, którzy przybyli tłumnie, by podziękować legendzie Bieszczad. Nie brakowało łez, śmiechu i wspomnień.

Miłośnik natury

Kazimierz Nóżka urodził się w Ustrzykach, jednak całe dzieciństwo spędził w Żłobku, miejscowości położonej nieopodal Czarnej. Leśnictwem zafascynował go ojciec, leśniczy w Stuposianach, który marzył o tym, by jeden z ośmiu synów poszedł w jego ślady. Tylko Kazimierz podzielił tę pasję. Po zakończeniu nauki w Technikum Leśnym w Lesku w 1979 roku rozpoczął pracę w tym samym Nadleśnictwie, w którym pracował jego ojciec. Po trzech latach został zatrudniony w Nadleśnictwie Baligród, a konkretnie w Leśnictwie Polanki.

Jego rozpoznawalność wzrosła znacznie w 2013 roku, kiedy razem z Marcinem Sceliną, kolegą po fachu, powołał do życia profil Nadleśnictwa Baligród na Facebooku. Ich materiały, ukazujące realia pracy leśników i piękno bieszczadzkiej natury, podbiły serca tysięcy odbiorców. Opowieści o ich przygodach w lesie niejednokrotnie wzbudziły zainteresowanie mediów i dziennikarzy z Polski i zagranicy, którzy przybywali w Bieszczady, aby spotkać się z tymi charyzmatycznymi leśnikami. Popularność przyniosły mu także m.in. występy w programach telewizyjnych, takich jak „Oblicza lasu”, „Las bliżej nas”, „Przystanek Bieszczady” czy „Opowieści z lasu”.

Nóżka znany jest ze swojej otwartości i serdeczności. Podczas licznych prelekcji czy wycieczek zawsze chętnie dzielił się swoją wiedzą i doświadczeniem z turystami. Także w materiałach udostępnianych na facebookowym profilu baligrodzkiego Nadleśnictwa opowiada o historii regionu i jego unikatowych walorach przyrodniczych. Jego opowieści, pełne humoru i barwnych opisów, potrafiły oczarować nawet najbardziej sceptycznych słuchaczy. Turyści uwielbiają go za autentyczność, poczucie humoru i zaraźliwą pasję do lasu. Człowiek, który większość życia spędził w bieszczadzkich lasach, przedstawiał bowiem świat nieosiągalny dla przeciętnego człowieka.

Jego zaangażowanie w ochronę bieszczadzkiej przyrody i popularyzację wiedzy o niej jest inspirujące i zasługuje na najwyższe uznanie.

Zasłużony leśnik

Na swoim koncie ma wiele imponujących dokonań. Razem z Marcinem Sceliną i Maciejem Kozłowskim są współautorami serii trzech książek pt. „Zanim wyjedziesz w Bieszczady”. Jego bogata historia i osobiste doświadczenia zainspirowały również Marcina Szumowskiego do napisania książki „Niedźwiedzica z Baligrodu i inne historie Kazimierza Nóżki”, w której to leśnik ujawnił m.in. dalszy przebieg wilczego polowania na niedźwiedzie (film z grudnia 2017 roku, zamieszczony powyżej).

Osiągnięcia Nóżki nie ograniczają się jedynie do sfery literackiej. Za swoją wieloletnią działalność na rzecz ochrony przyrody i edukacji leśnej otrzymał wiele prestiżowych nagród, m.in. Kordelas Leśnika Polskiego (2014), Nagrodę Lasów Państwowych im. Dyrektora Adama Loreta (2019) oraz Odznakę Polskiej Niezapominajki (2023).

Warto również wspomnieć, że prowadzony przez Nóżkę i Scelinę profil Nadleśnictwa Baligród na Facebooku został doceniony nagrodą Power of Content Marketing Awards za „naturalne i pasjonujące podejście do tematyki”.

fot. Marcin Scelina, źródło: Nadleśnictwo Baligród/Facebook

Koniec pewnej epoki

Odejście Kazimierza Nóżki z Nadleśnictwa Baligród to niewątpliwie koniec pewnej epoki. Pozostawia on po sobie ogromną pustkę, nie tylko w szeregach leśników, ale również wśród miłośników Bieszczad. Jego pasja, wiedza i zaangażowanie na zawsze wpisały się w historię tego regionu. 

Chociaż Kazimierz Nóżka nie będzie już pełnił funkcji leśniczego, nie oznacza to jednak, że zrywa z lasem i swoją pasją. Pozostaje nam mieć nadzieję, że nadal będzie dzielił się swoimi materiałami z leśnych przygód.

 

Życzymy Kazimierzowi Nóżce dużo zdrowia i odpoczynku, a także wielu wspaniałych chwil na bieszczadzkich szlakach. Do zobaczenia na leśnej trasie Panie Kazimierzu!

 

PRZECZYTAJ TEŻ:

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
K Autor komentarza: KPTreść komentarza: Serdecznie dziękuję i pozdrawiam! :)Data dodania komentarza: 13.06.2025, 06:16Źródło komentarza: Redaktor Naczelny Halo Rzeszów odebrał dyplom doktorski!Autor komentarza: WitekTreść komentarza: Super wiadomość! Gratulacje dla Redaktora Naczelnego Halo Rzeszów z okazji odbioru dyplomuData dodania komentarza: 12.06.2025, 10:26Źródło komentarza: Redaktor Naczelny Halo Rzeszów odebrał dyplom doktorski!Autor komentarza: OlaTreść komentarza: idealne połączenie sportu, motoryzacji i muzyki na start lataData dodania komentarza: 12.06.2025, 10:25Źródło komentarza: WRS Moto Sport Show - Summer Opening 2025. Sport, motoryzacja i muzyka już 21 czerwca w Świlczy!Autor komentarza: nanekTreść komentarza: Zniszczenie wystawy to przekroczenie granicy, które szkodzi wszystkim — niezależnie od poglądów.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 10:24Źródło komentarza: Europoseł Grzegorz Braun zniszczył wystawę LGBT w Sejmie. Hołownia: od środy zakaz wstępu! [WIDEO]Autor komentarza: maxTreść komentarza: Szukajcie wśród Ukrów okupujących Rzeszów!Data dodania komentarza: 11.06.2025, 20:38Źródło komentarza: Pijany i poszukiwany zdemolował autobus miejski w RzeszowieAutor komentarza: JurekTreść komentarza: Nie motory, plagą jest nieuprzejmość na drodze, jadąc motocyklem spotykałem się z tym. Motocyklista nie żyje, nic mu życia nie wróci, po efekcie zdarzenia, zniszczeniach sądząc 50 km/h nie było, nie usprawiedliwiam ani kierującego Fiatem, ani BMW, tylko chcę żebyśmy się zastanowili - parę minut później, a bezpiecznie, w domu, to taka tragedia? Czy na pewno większa niż właśnie ta w Boguchwale? Dążę do przekonania czytających, że jak jedziesz motorem, masz mieć oczy w około głowy, jak jedziesz autem, widzisz motocyklistę, możesz przepuścić, daj człowiekowi jechać, jak nie możesz to stoi jak każdy. Motocyklista - szanuj kierujących osobówkami, nie każdy z nich to mistrz kierownicy, czekaj na jasny sygnał że przepuszcza. Co tu dorosły chłop na BMW odwalił nie wiem, więc opinii nie wypowiem.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 15:59Źródło komentarza: Tragiczny wypadek w Boguchwale
Reklama
Reklama
Reklama