O literaturze żydowskiej, jej językach i obrazach Polski opowiada prof. Alina Molisak, badaczka z Uniwersytetu Warszawskiego.
Język jako paszport do dziedzictwa
To, co jest najważniejszą cechą literatury polskich Żydów, to to, że ona powstawała w trzech językach – w jidysz, hebrajskim i polskim.
– tłumaczy prof. Molisak.
I ta trzecia część, literatura polsko-żydowska, bo tak ją należy nazwać, absolutnie należy do literatury polskiej. Kwalifikacją przynależności do literatury jest język.
Jak wspomina wykładowczyni, Polska pozostawała obecna w twórczości żydowskiej nawet wtedy, gdy związani z nią pisarze opuścili już jej granice. W szczególności jako przestrzeń pamięci, krajobraz wspomnień, niekiedy zmitologizowany, ale silnie zakorzeniony.
Przykładem jest twórczość poety hebrajskiego Awota Jeszuruna z Krasnegostawu, którego wiersze, dziś czytane przez dzieci w izraelskich szkołach, odwołują się do konkretnych polskich miejsc.
Warto też przywołać innego związanego z Polską literata, czyli Isaaca Bashevisa Singera. Ten laureat literackiej Nagrody Nobla za 1978 r., mimo wyraźnych związków z terenami dzisiejszego państwa polskiego, pozostaje postacią nieobecną w polskiej edukacji.
Singer nie pisał po polsku, pisał w jidysz, a potem także po angielsku.
– wyjaśnia badaczka.
Ale przecież kiedy czytamy "Sztukmistrza z Lublina" czy inne jego powieści, w których pojawia się ulica Krochmalna, to widzimy, że to dziedzictwo przynależy do polskiej kultury.
Jak zauważa prof. Molisak, polska historia nie jest wyłącznie historią Polaków, lecz także Żydów, Ukraińców, Litwinów.
To nasza wspólna historia.
- mówi.
Polska jako miejsce tęsknoty, przemocy i codzienności
Pytana o obraz Polski, jaki wyłania się z literatury żydowskiej, prof. Molisak wskazuje na jego wielowymiarowość: od powstańczej legendy, przez opowieści o międzywojennych miastach, po skomplikowane relacje kulturowe i religijne.
Przykładem jest powieść Josefa Opatoszu o powstaniu styczniowym. Została ona napisana w jidysz, a później przetłumaczona na polski i zekranizowana w okresie międzywojennym.
Co więcej, w literaturze hebrajskiej współczesnej Polska jawi się często jako „kraj lasów i jezior”. Z kolei literatura jidysz pokazuje realia codzienne – także trudne.
W powieściach pojawiają się Żydzi, którzy jeżdżą na wieś, są dzierżawcami łąk i wynajmują pokój u chłopa. W pokoju wisi krzyż – symbol, który dla nich jest nie do zaakceptowania. Usiłują negocjować, by na czas ich pobytu go zdjąć.
Sama zresztą Galicja, czyli region zdecydowanie bliski mieszkańcom współczesnego Podkarpacia, również pojawiała się w tekstach przełomu XIX i XX w. jako przestrzeń zróżnicowana.
W czasie I wojny światowej pojawia się fala przemocy antyżydowskiej. Armia rosyjska wykorzystywała nastroje wojenne i demoralizację do prowokacji.
– opowiada prof. Molisak.
Zupełnie inny obraz wyłania się natomiast z analizy literatury "międzywojnia". Lwów i Kraków stają się bowiem wówczas centrami żydowskiej literatury w języku polskim. Wychodzą gazety, takie jak "Chwila" czy "Nowy Dziennik", których treści, jak podkreśla badaczka, są dziś dostępne online.
Dzięki temu, również i my możemy dowiedzieć się wiele o tym, jak ówcześni polscy Żydzi postrzegali otaczającą ich rzeczywistość.
Jak uroczyście obchodzono rocznice śmierci Piłsudskiego, jaką ważną postacią był dla Żydów... To jest fascynujące.
- stwierdza wykładowczyni.
Judaistyka w Polsce
W trakcie rozmowy z Halo Rzeszów nie mogło oczywiście zabraknąć nawiązań także do bieżącej sytuacji. Ciekawa może być zwłaszcza obecna sytuacja polskiej judaistyki. Choć zainteresowanie studiami judaistycznymi może dziś być mniejsze, również z powodów politycznych, sam fakt ich istnienia jest, w opinii prof. Molisak, znaczący.
Do 1990 roku na żadnym uniwersytecie nie było judaistyki. Dziś mamy ją w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. Uczymy jidysz, hebrajskiego, literatury, historii Żydów. To bardzo ciekawe i rozwijające studia.
- podkreśla judaistka.
Serdecznie zapraszam – akurat trwa rekrutacja.
- dodaje.
Dziedzictwo żydowskie w Polsce to więc nie tylko przeszłość. To także żywe pole badań, języków, literatury, tożsamości i dialogu. Jak mówi prof. Molisak: „To, co w Polsce powstało, to jest nasze wspólne dziedzictwo.”
Napisz komentarz
Komentarze