Jak poinformował w poniedziałek rzecznik podkarpackich strażaków st. bryg. Marcin Betleja, działania strażaków polegały również na wypompowywaniu wody z zalanych posesji i udrażnianiu przepustów drogowych.
Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiatach ropczycko-sędziszowskim, rzeszowskim, strzyżowskim i dębickim. Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny.
– dodał strażak.
Jak powiedział PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle, najwięcej deszczu minionej doby spadło w Rzeszowie i w pobliskiej Świlczy – 70 mm.
Dlatego w tych miejscowościach dochodziło do lokalnych podtopień dróg i posesji.
Duże opady zanotowaliśmy również w powiatach dębickim i ropczycko-sędziszowskim.
– dodał.
Czanerle podał, że stany wód w regionie kształtują się na poziomie niskim i średnim, jedynie w Rzeszowie ten stan jest wysoki.
Jak zaznaczył dyżurny WCZK, w nocy z niedzieli na poniedziałek na dwóch wodowskazach w powiecie ropczycko-sędziszowskim przekroczony był stan alarmowy, rano jednak poziom wody opadł poniżej tego poziomu.
W poniedziałek IMGW wydał dla regionu ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami. (PAP)
huk/ joz/
Napisz komentarz
Komentarze