Funkcjonariusze z Sanoka ruszyli w pościg, a sceny przypominały kino akcji: syreny, sygnały, zakręty i ryzyko na każdym metrze.
Pościg jak z filmu: 2 km szaleństwa i skok z auta
Patrol nie odpuszczał, jadąc za uciekinierem krętymi drogami miejscowości, aż po około 2 km toyota stanęła, a kierowca spróbował ostatniej desperackiej sztuczki – rzucił się do ucieczki pieszo. Policjanci błyskawicznie go dogonili i obezwładnili, kończąc nocny rajd, zanim doszło do tragedii.
Zaskakujące ustalenia: 22-latek pijany i z zakazem
Zatrzymanym okazał się 22-letni mieszkaniec powiatu bieszczadzkiego, który – jak wykazały policyjne systemy – miał aktualny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Na dodatek badanie alkomatem wykazało ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie, co oznacza, że nigdy nie powinien był wsiadać za kierownicę.
„Skrajna nieodpowiedzialność”
Młody kierowca noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań, a w sprawie toczy się postępowanie. Za pakiet przewinień – od niezatrzymania się do kontroli, przez jazdę po alkoholu, po złamanie sądowego zakazu – grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze